ObywatelX [###o...@a...email.###] napisał:

> Mógł podać swój notes, mógł też przedyktować.
> Nie musiał i nie miał prawa do przekazywania MOJEJ własności
komukolwiek
> innemu. (DO jest moją własnością)

Dowód osobisty jest dokumentem, a nie rzeczą materialną. Toteż nie ma
powodu by do niego stosować przepisy o rzeczach.

> Moim zdaniem rozwiązanie leży tutaj:
> Kiedy ma rację bytu tzw. zatrzymanie obywatelskie?

Zupełnie nie na temat. Nawet przyjmując w tym wypadku, ze doszło do
bezprawnego zatrzymania, to przecież ustało ono z chwilą przybycia
policjanta. Zostałeś uwolniony. Policjant zrobił wszystko, co należy
do niego w tej sprawie. Podejrzewam, ze również wylegitymował
kontrolera i ma to odnotowane w notatniku służbowym. jeśli złożysz
zawiadomienie o pozbawieniu Cię wolności, a prokurator uzna, ze
faktycznie naruszono prawo, to nic nie stoi na przeszkodzie w ściganiu
znanego przecież sprawcy.

> Tzn. czyje oświadczenie ustne?

Kontrolera. Ty jak na razie nie złożyłeś zawiadomienia o
przestępstwie. Jak złożysz, to kontroler zostanie przesłuchany z
uprzedzenie o prawie odmowy składania zeznań. Dopiero mając te dwa
zeznania oraz opierając się na rozkładzie jazdy bedzie można się
zacząć zastanawiać. Chwilowo nie ma żadnego problemu.

> Chwileczkę? jakie uciekanie? Chciałem odejść i mam do tego prawo,
jestem
> wolnym człowiekiem i de facto renomiarz nie ma żadnych praw w
stosunku
> do mnie. Nie może mi nic zrobić. Ba... Nie może mnei nawet dotknąć
bez
> mojego pozwolenia.


To złóż zawiadomienie o przestępstwie i zdaj nam relację, co postanowi
prokurator i sąd. Ciekawe zagadnienie. kiedyś to wałkowaliśmy tu i nie
wypracowaliśmy konsensusu. Kwestią sporną jest, czy pracownik RENOMY
jest osobą uprawnioną do legitymowania w rozumieniu art. 65 kw, czy
nie. Ja twierdzę, że tak, tym nie mniej są tu głosy przeciwne.