eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2012-04-02 18:21:28
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: Czeslawek <c...@g...pl>

    W dniu 2012-04-02 12:28, MIX-NET pisze:
    > Dzisiaj do mnie dzwonili z serwisu AMICA, ze termin ktory wyznaczl sklep na
    > reklamacje jest nie realny! Czyli prawdopodobnie nie przyjada. Uparlem sie,
    > ze ja mam wyznaczony termin na papierze i tego maja sie trzymac, jednak
    > serwis AMICI znowu gra na czas. Ja mam to gdzies. Do 14 dni sklep musi sie
    > ustosunkowac do pisma. Czas gra na moja korzysc. Bede informowal na biezaco.
    > Moze ktos w przyszlosci bedzie madrzejszy w walce z serwisami.

    Jak sklep wysłał zgłoszenie do serwisu to może znaczyć, że reklamację
    uznał lub też wysyła serwisanta na oględziny. Pamiętaj, że serwisant to
    nie rzeczoznawca więc jest dla sklepu mało skutecznym podparciem.

    Zgodnie z przepisami sklep ma 14 dni na ustosunkowanie się do
    reklamacji, tzn. ma w tym czasie stwierdzić czy reklamację uznaje, czy
    jej nie uznaje. Potem następuje etap naprawy bądź wymiany na nowy. Tu
    nie ma sztywno określonego czasu na te działania. Więc naprawa bądź
    wymiana na nowy może trwać dłużej niż 14 dni. Jeśliby czas naprawy bądź
    wymiany na nowy się przedłużał, wtedy ze względu na niedogodności
    związane z brakiem sprawnego sprzętu można spróbować rozwiązać umowę
    kupna, tj. zażądać zwrotu kasy i poniesionych kosztów.

    --
    Pozdrawiam,
    Czesławek


  • 12. Data: 2012-04-02 19:30:33
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Czeslawek wrote:
    > Jeśliby czas naprawy bądź
    > wymiany na nowy się przedłużał, wtedy ze względu na niedogodności
    > związane z brakiem sprawnego sprzętu można spróbować rozwiązać umowę
    > kupna, tj. zażądać zwrotu kasy i poniesionych kosztów.
    >

    czy ktos w koncu moze mi wytłumaczyc jak można rozwiązać umowę kupna?

    chętnie bym się paru starych rzeczy pozbył :)


  • 13. Data: 2012-04-02 22:20:32
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 2 Apr 2012, witek wrote:

    > Czeslawek wrote:
    >> Jeśliby czas naprawy bądź
    >> wymiany na nowy się przedłużał, wtedy ze względu na niedogodności
    >> związane z brakiem sprawnego sprzętu można spróbować rozwiązać umowę
    >> kupna, tj. zażądać zwrotu kasy i poniesionych kosztów.
    >
    > czy ktos w koncu moze mi wytłumaczyc jak można rozwiązać umowę kupna?

    Rozumiem że to prowokacja, więc z pewna taka niesmiałoscia (swiadom
    że pakujesz czytelników w rozważania o rozwiazaniu, wypowiedzeniu
    i odstapieniu) szukam konceptu na przykład ;)
    Szczególnie taki, w którym będzie widoczna różnica między rozwiazaniem
    a odstapieniem.
    Czy dobrze mi wychodzi, że w przypadku sprzedaży rozwiazanie będzie
    wykonalne tylko dla umowy *przyszłej* sprzedaży, czyli dostawy,
    "umowy przedwstępnej" i temu podobnych wynalazków?

    > chętnie bym się paru starych rzeczy pozbył :)

    :)
    Rozwiazanie chyba niekoniecznie może być jednostronne, szczególnie
    wobec częstego występowania słowa "strony" obok słowa "rozwiazanie",
    więc wielkiego optymizmu nie wyrażam, niezależnie od tego co
    mi wychodzi wyżej ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 14. Data: 2012-04-02 22:30:34
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: "MIX-NET" <hk@.pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1204021325290.3180@quad...

    > Czekaj.
    > Jesli sklep się ustosunkował, *uznajac* reklamację (skoro wezwali
    > serwis), to cos mi nie gra w Twoich tezach.
    > Ustosunkowanie się reklamacji a uznanie Twoich żadań to chyba
    > nie to samo :]
    > (aczkolwiek przekroczenie terminu może działac in plus w kwestii
    > "uciażliwosci").
    > Cos przeoczyłem?

    Nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Sklep dostal pismo, ze reklamuje towar z
    tytulu niezgodnosci towaru z umowa. Moje żądania to zwrot gotowki. Gosc
    podbil papier, dostalem kopie i zaproponowal wezwanie serwisu, na co
    przystalem, bo na moj chlopski leb ot tak sobie kasy nie wyplaca, tylko
    serwisant najpierw musi stwierdzc, czy moje roszczenie jest zasadne. Myle
    sie?



    >> Czas gra na moja korzysc. Bede informowal na biezaco.
    >> Moze ktos w przyszlosci bedzie madrzejszy w walce z serwisami.

    Jak na razie serwis olal sprawe. Pytanie co dalej? Sklep ma 14 dni na
    "informacje o sposobie reklamacji"

    1. Serwisant nie przyjechal na umowiony przez sklep termin. Prawdopodobnie
    beda probowali umowic sie na inny termin, jednak mi teraz nie bedzie
    pasowac. Co bedzie dalej? Jaka odpowiedz da mi sklep nie wiedzac co
    faktycznie dzieje sie ze sprzetem?

    2. Co jezeli serwisanci beda na tyle bezczelni, ze powiedza ze po prostu w
    poniedzialek nikogo nie zastali w domu. Jakie sklep ma ruchy w tym momencie?

    pozdrawiam
    MIX-NET



  • 15. Data: 2012-04-02 22:35:18
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: "MIX-NET" <hk@.pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:jlcnnp$t80$1@inews.gazeta.pl...
    > Czeslawek wrote:
    >> Jeśliby czas naprawy bądź
    >> wymiany na nowy się przedłużał, wtedy ze względu na niedogodności
    >> związane z brakiem sprawnego sprzętu można spróbować rozwiązać umowę
    >> kupna, tj. zażądać zwrotu kasy i poniesionych kosztów.
    >>
    >
    > czy ktos w koncu moze mi wytłumaczyc jak można rozwiązać umowę kupna?
    >
    > chętnie bym się paru starych rzeczy pozbył :)

    Zapraszam do ustawy
    http://www.jakkupowac.pl/other/poradnik-prawny/niezg
    odnosc-towaru-z-umowa.html/strona3

    Ja wlasnie rozgryzam temat na czynniki pierwsze.

    MIX-NET



  • 16. Data: 2012-04-02 22:51:48
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: "MIX-NET" <hk@.pl>


    Użytkownik "Czeslawek" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:jlcjmb$8o7$1@inews.gazeta.pl...

    > Jak sklep wysłał zgłoszenie do serwisu to może znaczyć, że reklamację
    > uznał lub też wysyła serwisanta na oględziny. Pamiętaj, że serwisant to
    > nie rzeczoznawca więc jest dla sklepu mało skutecznym podparciem.

    No wlasnie. W jaki sposob sklep reklamacje moze uznac? Na podstawie czego?
    Mojego pisma? Przeciez tam moglbym napisac wszystko. Tym bardziej, ze jak
    sam piszesz "serwisant to nie rzeczoznawca ". Wiec w jaki sposob
    rozstrzygaja, czy uznaja czy nie? Co jezeli przez 14 dni wogole nie pojawi
    sie u mnie serwisant bo:
    1. Mial byc, ale olal sprawe.
    2. Inne terminy mi nie pasuja.

    Jakie prawa ma sklep w tych 14 dniach od zlozenia pisma? To jest dosyc
    istotne, bo kompletnie nie wiem jak z nimi gadac. Czy musze sie zgodzic na
    drugi termin wizyty serwisanta, ktory prawdopodobnie sklep bedzie chcial
    wyznaczyc, czy moge ich po prostu olac i czekac na odpowiedz pisemna? Czy
    utrudnienie ogledzin pralki moze przemawiac na moja niekorzysc i sklep moze
    w pisemnej odpowiedzi napisac, ze nie uznaja bo nie udostepnilem im pralki?
    Jezeli tak, to co w sytuacji, gdy sklep bedzie co 2 dni wyznaczal nowy
    termin wizyty serwisanta, a oni po prostu do mnie nie dojada, a sklep
    dostanie informacje ze nie mogli wykonac swojej roboty, bo mnie po prostu
    nie bylo. Ich slowo przeciwko mojemu?


    > Zgodnie z przepisami sklep ma 14 dni na ustosunkowanie się do reklamacji,

    To jest jasne. Pytanie jeszcze czy te 14 dni to kalendarzowe, czy tez
    robocze?

    > tzn. ma w tym czasie stwierdzić czy reklamację uznaje, czy jej nie uznaje.

    Tego nie rozumiem. Wyzej rozwinalem temat.


    > Potem następuje etap naprawy bądź wymiany na nowy.

    To tez jest nie jasne. Slowo "badz" oznacza wybor dla sklepu, czy tez wybor
    dla mnie? Ja moge wybrac, czy chce naprawiac, czy to sklep bedzie decydowal
    czy naprawiaja?


    > Tu nie ma sztywno określonego czasu na te działania. Więc naprawa bądź
    > wymiana na nowy może trwać dłużej niż 14 dni. Jeśliby czas naprawy bądź
    > wymiany na nowy się przedłużał, wtedy ze względu na niedogodności związane
    > z brakiem sprawnego sprzętu można spróbować rozwiązać umowę kupna, tj.
    > zażądać zwrotu kasy i poniesionych kosztów.

    To jest jasne. Tutaj mam juz opracowany schemat dzialania. Jezeli pralka
    wyladuje na serwisie, to po prostu zostaje pralnia, zbieranie faktur,
    obciazenie nim sklepu i proba zwrotu kasy. Pytanie, czy juz moge takie
    faktury zbierac, tj. od dnia poinformowania sklepu na pismie ze chce
    reklamowac sprzet, czy dopiero jezeli sklep reklamacje uzna i zabierze ja do
    naprawy? No bo znowu na chlopski rozum, sklep moze reklamacji nie uznac a
    moje kwity z pralni bede sobie mogl w tylek wsadzic.
    Nastepne pytanie.

    "Jeśliby czas naprawy bądź
    > wymiany na nowy się przedłużał,"

    Tego niestety chyba precyzyjnie ustawa nie opisuje. Czy sie myle?

    pozdrawiam i czekam na dalsze rady

    MIX-NET


    >
    > --
    > Pozdrawiam,
    > Czesławek



  • 17. Data: 2012-04-02 22:53:47
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: "MIX-NET" <hk@.pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1204022213500.2572@quad...

    > Rozumiem że to prowokacja, więc z pewna taka niesmiałoscia (swiadom
    > że pakujesz czytelników w rozważania o rozwiazaniu, wypowiedzeniu
    > i odstapieniu) szukam konceptu na przykład ;)
    > Szczególnie taki, w którym będzie widoczna różnica między rozwiazaniem
    > a odstapieniem.


    No tak, ja nie zajarzylem ale faktycznie wg prawa nazywa to sie chyba
    odstapienie od umowy.

    MIX-NET



  • 18. Data: 2012-04-03 00:11:09
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 2 Apr 2012, MIX-NET wrote:

    > Nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Sklep dostal pismo, ze reklamuje towar
    > z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.

    Oczywiscie, masz prawo "z ustawy", nie do dyskusji.

    > Moje żądania to zwrot gotowki.

    Owszem.
    Pytaniem jest, na jakiej podstawie :)
    Ustawa okresla jasno: "nieodpłatna naprawa lub wymiana", przy czym
    na przeszkodzie wymianie może stanac "nadmierny koszt" po stronie
    sprzedawcy.
    Zwrot gotówki dopiero jak to pierwsze nie działa.

    > Gosc podbil papier, dostalem kopie i zaproponowal wezwanie serwisu, na co
    > przystalem, bo na moj chlopski leb ot tak sobie kasy nie wyplaca, tylko
    > serwisant najpierw musi stwierdzc, czy moje roszczenie jest zasadne. Myle
    > sie?

    Tak, IMO serwistant może przyjsc i naprawić, tak zwyczajnie.

    > 1. Serwisant nie przyjechal na umowiony przez sklep termin. Prawdopodobnie
    > beda probowali umowic sie na inny termin, jednak mi teraz nie bedzie
    > pasowac. Co bedzie dalej? Jaka odpowiedz da mi sklep nie wiedzac co
    > faktycznie dzieje sie ze sprzetem?

    "No przecież uznalismy reklamację, a kłopoty z dogadaniem się z serwisem
    co do terminu to pan stwarza".
    Bardzo proszę bez oburzenia, pytałes co może Ci odpowiedzieć sklep :)
    (może, bo równie dobrze może posłac Ci nowy egzemplarz z jakims bonusem,
    przyroda podobno zna takie przypadki, ale dla celów dydaktycznych
    wybieram jakies mniej korzystne wersje, żeby zawodu nie prowokować :))

    > 2. Co jezeli serwisanci beda na tyle bezczelni, ze powiedza ze po prostu
    > w poniedzialek nikogo nie zastali w domu. Jakie sklep ma ruchy w tym momencie?

    Formalnie starac się o ustalenie terminu naprawy.
    "Staralismy się niezwłocznie, ale nie wyszło".

    pzdr, Gotfryd


  • 19. Data: 2012-04-03 10:48:02
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: "MIX-NET" <hk@.pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1204022348380.2036@quad...

    > Owszem.
    > Pytaniem jest, na jakiej podstawie :)
    > Ustawa okresla jasno: "nieodpłatna naprawa lub wymiana", przy czym
    > na przeszkodzie wymianie może stanac "nadmierny koszt" po stronie
    > sprzedawcy.
    > Zwrot gotówki dopiero jak to pierwsze nie działa.

    Lub gdy wystepuje "duza uciazliwosc" dla konsumenta, a ta wystepuje juz od
    lutego.
    >
    >> Gosc podbil papier, dostalem kopie i zaproponowal wezwanie serwisu, na co
    >> przystalem, bo na moj chlopski leb ot tak sobie kasy nie wyplaca, tylko
    >> serwisant najpierw musi stwierdzc, czy moje roszczenie jest zasadne. Myle
    >> sie?

    > Tak, IMO serwistant może przyjsc i naprawić, tak zwyczajnie.

    No wlasnie. Moze przyjsc i naprawic, musze sie na to zgodzic czy moge zadac
    (jak nie pieniedzy), to chociaz wymiany na nowy egzemplarz? To jest wybor
    moj, czy sklepu?


    >> 1. Serwisant nie przyjechal na umowiony przez sklep termin.
    >> Prawdopodobnie
    >> beda probowali umowic sie na inny termin, jednak mi teraz nie bedzie
    >> pasowac. Co bedzie dalej? Jaka odpowiedz da mi sklep nie wiedzac co
    >> faktycznie dzieje sie ze sprzetem?

    > "No przecież uznalismy reklamację, a kłopoty z dogadaniem się z serwisem
    > co do terminu to pan stwarza".

    Ok umawiam sie na termin. Nie otwieram drzwi. Oni twierdza, ze byli, ja
    twierdze ze nie byli. Co dalej :)?

    A po drugie
    Sam fakt wyslania serwisanta = uznanie reklamacji?

    > Bardzo proszę bez oburzenia, pytałes co może Ci odpowiedzieć sklep :)
    > (może, bo równie dobrze może posłac Ci nowy egzemplarz z jakims bonusem,
    > przyroda podobno zna takie przypadki, ale dla celów dydaktycznych
    > wybieram jakies mniej korzystne wersje, żeby zawodu nie prowokować :))


    >> 2. Co jezeli serwisanci beda na tyle bezczelni, ze powiedza ze po prostu
    >> w poniedzialek nikogo nie zastali w domu. Jakie sklep ma ruchy w tym
    >> momencie?
    >
    > Formalnie starac się o ustalenie terminu naprawy.
    > "Staralismy się niezwłocznie, ale nie wyszło".

    I co dalej? Co moge dostac po 14 dniach w pismie od sklepu? Pralki nie
    widzieli na oczy.

    MIX-NET



  • 20. Data: 2012-04-03 15:40:11
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 3 Apr 2012, MIX-NET wrote:

    > Lub gdy wystepuje "duza uciazliwosc" dla konsumenta, a ta wystepuje juz od
    > lutego.

    Racja.

    >> Tak, IMO serwistant może przyjsc i naprawić, tak zwyczajnie.
    >
    > No wlasnie. Moze przyjsc i naprawic, musze sie na to zgodzic czy moge zadac
    > (jak nie pieniedzy), to chociaz wymiany na nowy egzemplarz? To jest wybor
    > moj, czy sklepu?

    Ominę pytanie tak - ten wybór masz (miałes) w momencie składania
    żadania sklepowi, przecież serwisantowi nic do tego.
    Skoro sklepowi złożyłes żadanie które na pierwszym etapie (przed
    naprawa) było niezasadne, to można podejrzewać że sklep będzie
    się upierał przy wersji "skoro ten pan nie wybrał, to mysmy
    wybrali".
    Z kwestia "wyboru sklepu" zawsze jest pytanie o "nadmierne koszty",
    co przełożyć można na proste pytanie: czy Ty wziałbys "prawie
    nowy" naprawiany towar w cenie nowego?
    (bo to jest koszt *oprócz* kosztów naprawy i załatwiania reklamacji).
    Nie mam pojęcia jak wygladaja statystyki wygranych przy takich
    sporach.

    >> "No przecież uznalismy reklamację, a kłopoty z dogadaniem się z serwisem
    >> co do terminu to pan stwarza".
    >
    > Ok umawiam sie na termin. Nie otwieram drzwi. Oni twierdza, ze byli, ja
    > twierdze ze nie byli. Co dalej :)?

    Dowody na stół ;)

    > A po drugie
    > Sam fakt wyslania serwisanta = uznanie reklamacji?

    Obawiam się, że "goły" fakt wysłania serwisanta może być przez obie
    strony interpretowany po uważaniu, w zależnosci od tego jak dalej
    potoczy się spór.
    Wyszło, że na dobra sprawę nie ma czarno na białym zapisu, czy
    to jest wizyta w celu oceny stanu urzadzenia, czy w celu oceny
    *i naprawy*.

    >>> 2. Co jezeli serwisanci beda na tyle bezczelni, ze powiedza ze po prostu
    >>> w poniedzialek nikogo nie zastali w domu. Jakie sklep ma ruchy w tym
    >>> momencie?
    >>
    >> Formalnie starac się o ustalenie terminu naprawy.
    >> "Staralismy się niezwłocznie, ale nie wyszło".
    >
    > I co dalej? Co moge dostac po 14 dniach w pismie od sklepu? Pralki nie
    > widzieli na oczy.

    Trudne pytanie.
    Sklep może bronić się art.354.2 KC
    (przepisy konsumenckie wyłaczaja z postepowania całe lub prawie całe
    działy KC, np. ten o gwarancji, ale nie unieważniaja reszty)

    Poza ta obrona (że niemożliwosc obejrzenia sprzętu była z Twojej
    winy) termin nie daje im pola do tłumaczeń - uznanie reklamacji.
    IMVHO, spór "wymiana/naprawa" od uznania reklamacji sie nie
    rozwikła, zas z braku próby naprawy żadanie zwrotu gotówki
    nadal pozostaje watpliwie uzasadnione.

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1