Witam,

Mam pewien problem. Otoz jakis czas temu administracja osiedla przyslala mi
rozliczenie zuzycia wody, z ktorego wynika, ze mam niedoplate w wysokosci
ponad 1100 zl. Ma ona byc efektem rzekomego zuzycia wody zimnej w lazience w
ilosci... UWAGA :-)))... ponad 245 _metrow_szesciennych_ w okresie od
30.06.2008 do 30.06.2009 :-) Daje to srednia ponad 670 litrow dziennie :-)))

Oczywiscie nie bylem w stanie sie zgodzic z takim wyliczeniem i
zakwestionowalem je. Reklamacje zlozylem w formie pisemnej w sekretariacie
WSM dnia 15 pazdziernika 2009. Na moje pismo administracja nie byla laskawa
_w_ogole_ odpowiedziec.

Dzisiaj otrzymalem rozliczenie czynszu z ktorego wynika, ze jestem w
administracji zadluzony na grubo ponad 1000 zl, co jednoznacznie wskazuje na
to, iz administracja w dalszym ciagu obciaza mnie za to abstrakcyjne i
wyssane z palca zuzycie wody.

W zwiazku z tym mam pytanie - czy WSM ma jakis ustawowo okreslony termin
odpowiedzi na pisemna reklamacje, po uplywie ktorego brak odpowiedzi jest
traktowany jako uwzglednienie reklamacji? W przypadku zakupu towarow
objetych gwarancja jest to 14 dni... a jak to wyglada w takiej sytuacji?

Bede wdzieczny za wszelkie sugestie, poniewaz nie usmiecha mi sie placenie
takich abstrakcyjnych pieniedzy. Czy brak odpowiedzi na moje pismo w ciagu
ponad 40 dni, jakie uplynely od dnia jego zlozenia, pozwala mi na to, zeby
spokojnie sie na WSM wypiac i z czystym sumieniem zaproponowac im, zeby mi
dali buziaka w punkt wypiecia?

Z gory dziekuje za reakcje i pozdrawiam :-)

Jakub

P.S.
Gdyby sie okazalo, ze WSM jest zobowiazany jakims terminem odpowiedzi na
takie pismo, bylbym wdzieczny za podanie podstawy prawnej, zebym w przypadku
konfrontacji mogl im konkretnie sypnac paragrafem.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/