A napisał(a):

> Życie nie znosi próżni. Albo w Polsce będą budowane kościoły albo synagogi. A
> na ulicy będziecie mijać ludzi z krzyżykami na szyi albo z jarmułką na głowie,
> garbatym nosem i pejsami. Wolę żyć w biedniejszym kraju za to katolickim.

To ja już wolę trzecie wyjście - kraj pełen ateistów, deistów,
agnostyków i własnowierców, którzy pomyślą nad swoim życiem i nad
własnymi poglądami, a nie będą pod pretekstem religii przyjmować durnych
haseł narzucających całym grupom etnicznym czy wydumanym wrogom
(masoneria - illuminati - lobby homoseksualne) odpowiedzialność za złe
wybory naszych rodzimych, POLSKICH polityków.

A tak poza tym wkurza mnie ta idealizacja polskiej rodziny... Czyli co?
Dwóch zakochanych facetów czy dziewczyny trzeba leczyć, ale polski tatuś
- pijak okładający swoją żonę pięściami, "bo zupa była za słona",
zgodnie z wielowiekową tradycją zresztą to już ok?

To co postulują ludzi z MWP to nie jest Katolicyzm, to nie jest nawet
Chrześcijaństwo, to jest jakieś potworne wynaturzenie pięknej ideologii
stworzonej kiedyś przez pewnego ŻYDA.


--
# Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885
# "Władza to nie środek do celu; władza to cel"
# /George Orwell - Rok 1984/