eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosymbole religijne w klasieRe: symbole religijne w klasie
  • Data: 2009-11-26 00:21:50
    Temat: Re: symbole religijne w klasie
    Od: "Zygmunt" <...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Może dlatego, że Polacy-katolicy skonfrontowani z koniecznością płacenia
    > podatku kościelnego (Niemcy) masowo dokonują apostazji.

    Nie twoja piaskownica, nie twoje zabawki - co ci do tego - to nie jest twój
    problem.

    > Przecież większość trzyma się tej instytucji z przyzwyczajenia i bez
    > żądnej głębszej refleksji, atak że "bo co ludzie powiedzą" a poza tym
    > śluby kościelne takie ładne.

    Masz tu absolutną rację - i to nie jest niestety żart! Gorliwość wiary
    po młodzieńczym uniesieniu powraca najczęściej u schyłku życia, kiedy
    przychodzi nagle zastanowienie: co dalej? Wtedy ateiści też często
    zaczynają
    nerwowo przebierać nóżkami i szukają jakiegoś sensu w nicości.

    Jest źle, podobno we Francji ponad połowa chodzących do kościoła jest
    niewierząca,
    a z 78 % uznających się za katolików, regularnie do kościoła chodzi 5%.


    > Gdyby połowa nominalnych katolików zechciała żyć zgonie z nakazami
    > religii, mielibyśmy znacząco mniej nieletnich matek, rozwodów, przestępstw
    > a nawet zwykłego podkładania sobie nawzajem świni.
    > I jak byłyby miło w sejmie, jakby jeden drugiego nie szkalował (nie mów
    > fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu) a tylko nadstawiał z pokorą
    > drugi policzek.

    Masz rację, statystycznie wystarczyłoby aby tak postępowali wszyscy
    katolicy,
    aby zapaowała sielanka, choć nie wiem dlaczego uważasz, że pozostałych to
    te zalecenie nie muszą obchodzić.

    > Podaj jedną, konkretną ateistyczna fanaberie którą musisz finansować.
    Nieopodatkowanie usług seksualnych, budowa pomników, wmurowywanie
    tablic pamiątkowych, finansowanie wystaw ewolucjonistów,
    budowa dróg w północnej Polsce (ja ich nie potrzebuję),
    dofinansowanie salonów piękności, dofinansowanie mniejszości religijnych,
    dofinansowanie gospodarstw rolnych, finansowanie bitew kiboli,
    płacenie za usługi psychologów z NFZu....tysiące


    > Ateiście nie maja świątyń,
    A maja, postawili liczne świątynie konsumpcji i spędzają tam niedziele
    (centra handlowe)

    > biskupów,
    Choćby Ty jesteś takim biskupem na necie

    > wydziałów ateizmologii na państwowych uczelniach.
    jak to a wydz nauk politycznych to co ma z KK wspólnego?
    albo wydziały do tworzenia dinosaurów z plastiku?

    >Zasadniczo ateista jest samoobsługowy - w zakresie swojej niewiary niczego
    >od nikogo nie chce.
    No właśnie jak widać po dyskusji to chce i to bardzo dużo - ateista chce aby
    wszystko
    zniknęło co zakłuca jego wewnętrzny pusty spokojny ateizm, co porusza go do
    zastanowienia
    czy oby to on ma rację....

    > Nie ma ateistycznych związków wyznaniowych, niepodważalnych autorytetów,
    > dogmatów przeczących zdrowemu rozsądkowi.
    Były, choćby krzyżacy - trudno morderców nazwać chrześcijanami, a że sami
    się
    nimi tytuowali to tylko ich manipulacja.

    > A wypadałoby przede wszystkim obciąć wydatki na to, co nie służy wszystkim
    > obywatelom a tylko pewnej części.
    To wszystko byś musiał obciąć, bo ja nie potrzebuję Policji, oświaty, NFZ,
    wojska, TV, kin, teatrów, dróg asfaltowych - szczególnie w okolicy twojego
    domu,
    ochrony lasów, straży pożarnej itd...

    Więc skoro znalazł się jeden, który powiedział czego niepotrzebuje
    to zgodnie z twoją teorią nie powinno się tego z podatków publicznych
    finansować.

    Chyba twoja teoria nie jest poprawna.

    z


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1