eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdp: Re: stalking, a windykacja dluguRe: stalking, a windykacja dlugu
  • Data: 2011-06-10 21:09:41
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 9 Jun 2011, Maddy wrote:

    > W dniu 08-06-2011 15:49, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>
    >> Sugerujesz, że sądowe stwierdzenie przedawnienia jest tożsame
    >> z sądowym stwierdzeniem nieistnienia zobowiązania??
    >
    > A gdzie tak sugeruję? To chyba ten upał...
    >
    > Od kiedy "załatwienie sprawy raz na zawsze" oznacza, że sąd ma stwierdzić
    > nieistnienie długu?

    Bo to i tylko to pozwala postawić domniemującemu sobie prawa do
    wierzytelności jakieś zarzuty.
    Usiłowanie wyłudzenia konkretnie.

    > Prawomocne stwierdzenie przedawnienia wytrąca wierzycielowi broń z ręki.

    Ależ nie.
    Pozbawia go prawa do dochodzenia należności na drodze sądowej.

    > Takiej wierzytelności nikt nie kupi

    Maddy, jak mi kiedy podpadniesz, a znajdę jakiś Twój niewielki,
    wiarygodny i przedawniony dług, to złotówkę wydam dla samej zasady.
    I będę wytykał ;)

    > wpisać dłużnika do rejestru nie wolno,

    Bo?

    > droga do komornika zamknięta

    Ano zamknięta.

    > nawet kompensaty nie można zrobić

    Nie można.
    A ściślej można, tylko nie można później obronić przed sądem,
    druga strona swojej wierzytelności może dochodzić, "przedawniony"
    nie.

    > Pozostają mu naciski, telefony, odwiedziny i rożne nieczyste zagrywki
    > uprzykrzające życie - po wyroku to już ewidentnie stalking.

    IMO stalkingiem są "nieczyste" zagrywki opisywane w tym wątku,
    np. łażenie po sąsiadach "ja bym temu panu nic nie pożyczył".
    Wręcz przeciwnie, powinni chodzić z pytaniem "czy kupiłby pan
    dług sąsiada spod szóstki bo akurat mamy w promocyjnej
    cenie" ;)
    A dłużnik ma prawo zapłacić "bo tak" - i wcale nie bedzie to
    darowizna, a należna zapłata (fakt że przedawniona będzie
    bez znaczenia).

    > Stosowanie takich metod także zamiast drogi sądowej (znasz metodę, żeby
    > zmusić swojego wierzyciela, żeby oddał sprawę do sądu a nie tyko groził

    Ależ to jest naruszenie prawa, owo grożenie.
    Przy oczywistym i nieprzedawnionym długu!
    O ile ma miejsce i da się udowodnić rzecz jasna.
    Groźby wobec dłużnika są ostrzej karane, niż wobec osób niezwiązanych.

    > zatruwał Ci życie) bo się wie, że szanse na wygrane są niewielkie to chyba
    > podpada pod nękanie - jest w tym wiele złej woli.

    Ale my tu o prawnej stronie, a nie etycznej.
    Do tego nie dyskutujemy o podważalności długu.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1