eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosprawa karna za haszysz › Re: sprawa karna za haszysz
  • Data: 2007-09-18 14:40:45
    Temat: Re: sprawa karna za haszysz
    Od: "Cezar" <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Posiadałem 5g haszyszu. Zatrzymano mnie na 48h. Odmawiałem składania
    > zeznań i żądałem dostępu do obrońcy. Policjanci namawiali mnie do
    > złożenia zeznań sugerując, że po odpowiednim przedstawieniu sprawy
    > zostanę aresztowany na 3miesiące i wtedy dopiero porozmawiam z obroncą.
    > Opowiadali jak to strasznie jest za murami w Raciborzu ("niemiłe
    > towarzystwo dla kogoś o delikatnych rysach twarzy, brutalni
    > kryminaliści, destrukcyjny wpływ na niezbyt solidną twoją psychikę"
    > itp). Szantażowali emocjonalnie - drugie dziecko w drodze, a dziewyczyna
    > bez pracy itd. W połącznieu z zasłyszanymi wcześniej opowieściami o nie
    > do końca praworządnych działaniach organów mających prawa przestrzegać
    > przede wszystkim złamałem się i złożyłem zeznania. Chciałbym na
    > rozprawie wybrnąć z tej sytuacji. Czy możliwe jest permanentne
    > powtarzanie na rozprawie słów "nie pamiętam, nie jestem pewien - mam i
    > miałem depresję, byłem non stop pod wpływem alkoholu i czasem dodatkowo
    > THC"?

    A co ci ma dac niby to, ze zmienisz to co wczesniej powiedziales ? Przeciez
    fakt, ze posiadales ten haszys przy sobie jest oczywisty (nie zaprzeczasz) i
    wszyscy tak naprawde maja gdzies twoje wyjasnienia lub ich domowe - dla
    prokuratora i sadu liczyc sie bedzie przesluchanie policjanta, ktory znalazl
    przy tobie ten haszysz, protol przeszukania twojej osoby oraz wyniki opinii
    kryminalistycznej (ze to jest haszysz). W dupie wszyscy maja to czy sie
    przyznajesz, czy nie - nic to nie zmienia w kwestii samej odpowiedzialnosci.
    Natomiast dobrze jest sie przyznac - skrocisz postepowanie i mozesz ugadac
    sie w pewnym stopniu co do kary.

    W zadym razie nie gadaj, ze bierzesz narkotyki lub czesto pijesz - wysla cie
    na badania psychiatryczne, ktore oczywiscie potwierdza, ze jestes zdrowy,
    ale potem na koncu posteopwania obciaza ciebie kosztami wydani opnii - zatem
    nic to nie da, a w portfel uderzy.

    Czy mogę w ten sposób uniknąc składania jakichkolwiek zeznań [od
    > kogo kupowałem, kogo częstowałem i jednej osobie sprzedałem - to
    > wymuszono ode mnie] i potwierdzania zenań złożonych w trakcie
    > postępowania?

    Zawsze mozesz nic nie mowic - takie prawo.

    Co się dzieję w sytuacji, gdy druga strona potwierdzi
    > zdarzenie, a ja nadal będę powtarzał "nie pamiętam, nie jestem pewien"?
    > Czy grozi mi coś ponad to, co normalnie za posiadanie bez wyroku
    > wcześniej [zawiasy mam nadzieje] ?

    Odmowa wyjasnien nie moze dzialac na niekorzysc. Do pudla nie pojdziesz -
    bez obaw.
    martw sie raczej, zeby drugi raz nie wpasc - szczegolnie w okresie zawiasow.

    Cezar


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1