Robert Tomasik wrote:
:: Użytkownik "adam158" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
:: news:ecihig$cnc$1@atlantis.news.tpi.pl...
::
:: Pytanie podstawowe, to czy rzeczeni nastolatkowie,. którzy widzieli
:: sprawcę będą chcieli zeznawać. Jeśli tak, to zawiadomienie na
:: Policję i podać ich za świadków. Jeśli nie, to biorąc pod uwagę, że
:: ślady pewnie już zatarte, bo samochód zabrałeś z miejsca nie ma
:: żadnych szans na jakiekolwiek inne dowody w sprawie.
::
:: Wp... gówniarzowi odradzam. I już nawet nie dlatego, że to niezgodne
:: z prawem, ale że może to doprowadzić do eskalacji konfliktu.
:: Następnym razem spali Ci ten samochód. Zabić go nie zabijesz, bo byś
:: musiał mimo wszystko za człowieka odpowiadać, a to - z tego co
:: piszesz - w jego wypadku się nie kalkuluje.
::
:: Zanim zaczniesz cokolwiek działać upewnij się, na ile obiektywne są
:: ustalenia syna. Nie to, bym mu kłamstwo zarzucał. Ale nastolatkowie
:: miewają różne podejście do rzeczy. Jak ktoś wiedział o konflikcie
:: Twoim z tym małolatem, to dla podniesienia swojego prestiżu dobrze
:: poinformowanego mógł mu tak powiedzieć. Sprawdzić tego nikt nie
:: może. Generalnie podchodził bym ostrożnie do takich rewelacji, bo
:: możesz gnojkowi krzywdę zrobić. Jego sprawstwo z tego co piszesz
:: samo się narzuca, ale być może to ktoś inny.

nasraj mu na wycieraczkę. Czy tam wywal tone gowna na wycieraczke. i tyle.

Po co sie meczyc z polica (i tak nic nie zrobia) z gowniarzami (beda sie bac
zeznawac bo po co im klopot rodzice tez maja samochod) a takieg gowno na
wycieraczce, ew mozna rozmazac na drzwiach "to za tego smeridzacego
gowniarza co robi syf" i juz....

L.