eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworozpad małżeństwa, troska o dziecko › Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
  • Data: 2004-06-22 12:01:07
    Temat: Re: rozpad małżeństwa, troska o dziecko
    Od: "bella" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "nazgul" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:cb96ca$ni$1@news.dialog.net.pl...
    > Problem nietypowy a moze i banalny, nie wiem w każdym bądż razie jestem w
    > samym jego środku.
    >
    > Bardzo prosże o zupełnie poważne odpowiedzi, o pomoc.
    >
    > Jestem w związku małżeńskim od 10 lat, mam córkę 9letnią. Memu mężowi
    > urodziło się dziecko oczywiscie nie ja mu je urodziłam. Sprawa o alimenty
    > została zasądzona i mąż ma zamiar utrzymywać kontakt z dzieckiem z tamtego
    > związku. Mówi że z dzieckiem, ale ja mam obawy ze jego matka zrobi
    wszystko
    > aby do końca rozwalic nasze małżeństwo.
    > Próbowałam załatwić tą sprawę z nią polubownie. Obiecałam, ze nie będę
    > ingerować w kontakt mego męża z ich dzieckiem jeśli ona nie bedzie
    próbowała
    > sie wcinać w to co próbujemy odbudować. Nie przystała na to, zignorowała
    > mnie.
    > Bardzo prosze o pomoc czy istnieją jakieś "haki" na taką sprawę. Bardzo
    mi
    > zależy na tym żeby moje dziecko miało szczęśliwe dzieciństwo.
    >
    >
    >
    >

    Kobieto!!!!! Co ty chcesz odbudowywać? Przepraszam, ale jak mąż ma dziecko z
    inną, przyznaje się do niego, płaci alimenty- rozumiem, bo jest to choc
    amoralne i świńskie, to jednak obowiązek ojcowski. Natomiast jakie pretensje
    masz do tej kobiety? Jesli facet nie chce żeby jego małżeństwo się rozpadło,
    to żadna "dziwa" nie będzie w stanie namącić w waszym małżeństwie, ale jeśli
    on sam do tego dopuszcza, to widocznie nie zalezy mu...... Naprawdę, czasami
    szcześliwe dzieciństwo dla dziecka jest u bopku jednego, ale szczerze
    kochającego rodzica, nić przez połowę życia miałoby wysłuchiwać kłótni
    rodziców i jeszcze "najazdów" kochanicy.
    Przepraszam że tak ostro reaguję, ale wolę być szczera... poza tym zawsze
    pamiętaj o dobru dziecka...... nic dobrego dla niego nie wyniknie z tego, że
    zaraz się pogodzicie, a za 5 lat, jak dziecko będzie w wieku "buntowniczym",
    mąż stwierdzi, że to jednak był błąd- wtedy dopiero zobaczysz jak będzie
    reagowac twoje dziecko. NIestety zadnych haczków prawnych na to nie ma.
    Mozesz jedynie zgłaszać na policji objawy nękania ze strony kochanki twojego
    męża lub ewentualne pogróżki. Nic więcej.
    Życzę rozwiązania konfliktu.
    pozdrawiam
    bella


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1