eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAllegro - przymusowa akceptacja regulaminu › Re: ... - przymusowa akceptacja regulaminu
  • Data: 2010-04-22 10:43:49
    Temat: Re: ... - przymusowa akceptacja regulaminu
    Od: cyklista <c...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik mvoicem napisał:
    > (22.04.2010 10:04), cyklista wrote:
    >> Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:
    > [...]
    >>> Ale wiesz, że już zapłaciłem i że możesz spokojnie towar pakować i
    >>> wysyłać, bo dojdzie we wtorek. Bez PzA czekałeś do wtorku albo dłużej,
    >>> bo mi się nie chciało walczyć z przelewami.
    >>>
    >>
    >> Niestety, nie mogę pakować bo do paczki wkładam paragon albo rachunek, a
    >> tego nie wystawiam dopóki nie mam pieniędzy na koncie.
    >
    > Na paragonach się nie znam, ale co ci szkodzi wystawić rachunek przed
    > dotarciem pieniędzy na twoje konto?

    Fakturę vat to bym mógł, ale po co mi dodatkowych 500 faktur w miesiącu
    i ich kopii do przechowywania przez 5 lat?. Jak klient życzy sobie
    fakturę to nie mam problemu, drukuję, pakuję i sobie czeka. Wystawiać
    fakturę każdemu to po prostu czas i niepotrzebne koszty.


    >>
    >>
    > [...]
    >>> Jak sprzedawca złośliwy, to opóźnia przesyłki. Jak normalny, to
    >>> przyspiesza, bo od razu wie, że wpłata poszła i czekanie 3 dni aż
    >>> faktycznie dojdzie na konto nic nie zmienia. I tak przez te 3 dni nie
    >>> masz kasy,a towar chomikujesz w magazynie, co tylko koszty podnosi, a
    >>> nie zmniejsza.
    >>>
    >> Gdyby nie obowiązek kasy fiskalnej to bys miał rację, a tak to niestety
    >> nie będę fiskalizował prawdopodobnej przyszłej transakcji,
    >
    >
    > Dlaczego "prawdopodobnie przyszłej"? Transakcja została już zawarta.
    > Klient Ci zapłacił, a konkretnie twojemu pośrednikowi.
    >
    Właśnie, pieniądze ma pośrednik z którym mnie nie wiąże żadna umowa i
    nie mam wpływu na jego działanie (już przerabiałem reklamacje tych
    wpłat, i ja jako sprzedający jestem dla allegro nikim, reklamowac może
    tylko kupujący, nie mówiąc już o wstecznym księgowaniu itp. rzeczach)


    > To tak jakbyś się wstrzymywał przed fiskalizowaniem dopóki nie wypłacisz
    > kasy z bankomatu. Bo przecież dopóki nie wypłacisz to kasa do Ciebie nie
    > dotarła tylko w jakimś banku siedzi.
    >
    Z bankiem wiąże mnie konkretna umowa, i stoją w tym przypadku za mną
    przepisy prawa bankowego itd., i zapłata następuje jednak osobiście przy
    okienku


    > Poza tym, ciekawe jak sobie radzą ci co wysyłają za pobraniem. Przecież
    > wtedy kasa jest na koncie ohoho (ostatni raz jak tak wysyłałem to po 2
    > tygodniach do mnie dotarła).
    >
    W to nie wnikałem, ponieważ nie wysyłam za pobraniem. Generalnie tu
    sytuacja jest inna, ściśle określona przepsami (tak samo są problemy co
    robić w przypadku zaginięcia przesyłki, braku pieniędzy, konieczności
    korekty sprzedaży itd.)

    Generalnie znowu chodzi o koszty, prawo, organizację tego wszystkiego.
    Teraz mam sprawę jasną i prostą: wydruk przelewów, wybicie na kasie,
    wysyłka. Jak zmienię metode na pakowanie po zakupie to kolejność będzie
    taka: sprzedaż na allegro, wybicie na kasie (tylko pytanie jakiej
    kwoty?, bo nie wiem ile w końcu zdecyduje się kupujący zapłacić za
    przesyłkę), spakowanie, magazynowanie spakowanych paczek i potem
    odszukiwanie właściwej na podstawie danych z przelewu (dodatkowy
    magazyn, dodatkowe zestawienia spakowanych paczek, czyli dodatkowe
    koszty). Do tego dochodzi przepakowywanie paczek, w przypadku jak klient
    dokupi dodatkowy produkt na drugi dzień, jak jednak dopłaci bo chce
    szybsza przesyłkę, albo ma niedopłatę bo PZA mu źle policzyło koszty
    przesyłki, po prostu robi się bałagan i zamieszanie, albo rozrastają
    magazyny, pracownicy i biurokracja co powoduje zwiększanie kosztów i
    cen. Nie jest to problemem przy jednej sprzedaży dziennie ale staje się
    przy większej ilości.



    Ogólnie to wracamy do problemu, w którym momencie zachodzi sprzedaż
    połączona z obowiązkiem fiskalizacji, i czy mogę fiskalizować sprzedaz
    wcześniej przed obowiązkiem jej powstania (analogicznie do wątku
    poruszanego wcześniej "czy moge sobie wydrukować kilka paragonów
    fiskalnych i potem je wręczać przy wykonaniu usługi").

    Czy sprzedaż i obowiązek fiskalny powstaje w momencie zawarcia
    transakcji (czyli potwierdzenia zakupu przez kupującego na allegro), czy
    dopiero w chwili dogadania się co do zposobu i wielkości zapłaty, czy
    dopiero w momencie otrzymania tej zapłaty), otrzymania środków, wysyłki.
    Bo z przychodem jest prościej, mam go w chwili wpływu pieniędzy na
    konto, ewentualnie wystawienia faktury vat z terminem. Z VAT jest trochę
    trudniej i w wielu miejscach może rozjeżdżać się z przychodem, a kasa
    fiskalna to jeszcze inna bajka.

    Więc wprowadzenie takiej opcji po przemyśleniu, zorganizowaniu,
    dobrowolnie jest jak najbardziej pożyteczna. Ale wprowadzona przymusowo
    powoduje tylko problemy u sprzedawcy i niezadowolenie kupujących.

    ps. te rozważania nie mają nic wspólnego z prawem, może jedynie w
    punkcie odnoście obowiązku fiskalizacji sprzedaży, więc sobie może już
    je darujmy, a tylko skupmy na istocie sprawy czyli prawnego
    rozstrzygnięcia zasadności twierdzenia o przymusowości

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1