eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopo sprawie o alimenty › Re: po sprawie o alimenty
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
    From: "Brodek" <B...@O...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: po sprawie o alimenty
    Date: Sat, 28 Dec 2002 18:45:11 +0100
    Organization: http://news.icm.edu.pl/
    Lines: 67
    Message-ID: <auko29$os4$1@SunSITE.icm.edu.pl>
    References: <1...@n...onet.pl>
    <au7uf4$6fp$1@absinth.dialog.net.pl> <auessg$kd1$1@szmaragd.futuro.pl>
    <aufk9v$440$1@absinth.dialog.net.pl> <aug9uu$bkm$1@szmaragd.futuro.pl>
    <augpo7$72r$1@absinth.dialog.net.pl>
    NNTP-Posting-Host: chello062179021184.chello.pl
    X-Trace: SunSITE.icm.edu.pl 1041097609 25476 62.179.21.184 (28 Dec 2002 17:46:49 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 28 Dec 2002 17:46:49 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:120366
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:augpo7$72r$1@absinth.dialog.net.pl...
    > całą tą sprawę gdzie tyle rozgoryczenia jest w twoich słowach a to nie
    jest
    > wina sądu ,że ludzie nie potrafię z sobą rozmawiać,nie potrafią kochać
    > własnych dzieci tylko pod płaszczykiem dobra dla nich wykrzykują sobie
    jacy
    > to oni są ,opinie środowiskowe, opinie z pracy itp. Przecież miałes
    > możliwości równe jak ona ,mogłes powolac adwokata,mogles zlozyc apelacje
    > skoro bylo 5 lat to co za róznica jeszcze o rok wydłużyć a udowodnic swoje
    > racje, nie wierze w to ,ze w aktach są dowody przeciwko byłej żonie a
    wyrok
    > zapadł niekorzystny dla Ciebie w tamtym chyba czasie o którym piszesz była
    > jeszcze możliwość rewizji nadzwyczajnej chyba ,ze sie myle ? A co do
    opinii

    Oczywiście tu masz wiele racji.

    > to różnie z nią bywa przykład jeden mężczyzny ,który uchodził w oczach
    > środowiska za dobrego męża ,ojca ,pracownika jednak po kolacji wyszedł z
    > domu i pare metrów od mojego zamieszkania zgwałcił i zamordował niewinie
    > przechodzącą dziewczynę , wszyscy zaliczyli szok " To niemożliwe on ?
    taki
    > przykłady mąż ojciec itp. "

    Ale tu nie.
    Znakomita część chodzących w tym kraju wspaniałych kobiet, matek, żon, córek
    choć nikt by ich o to nie podejrzewał i najczęściej ze stosunkowo błachych
    powodów zabiła co najmniej raz (a niektóre wielokrotnie) swoje dziecko
    (dokonała aborcji) i dalej są wspaniałymi kobietami, matkami, żonami,
    corkami.. I co?..
    To, że jakiś mężczyzna coś, gdzieś kiedyś zrobił nie może być argumentem by
    sprawdzać innego do jego upodlenia. Notabene dlaczego nie sprawdzać
    kobiet?... W jednym z obozów była wszak esesmanka, która lubiła pieścić
    więźniarki kijem owiniętym drutem kolczastym. Przywiązanym najpierw
    delikatnie zdrapywała piersi, raniła brzuch, twarz, wpychała kij do ust,
    często przebijała przy okazji pieszczotliwie oczy. Kij ostatecznie wsadzała
    do pochwy. Ofiara umierała często po wielu godzinach najczęściej z upływu
    krwi. Czy Twoim zdaniem jest to jakikolwiek argument, by dręczyć
    wielokrotnymi sprawdzeniami kobiety, które chcą rozwodu i również chcą
    opiekować się swoimi dziećmi?.. Chyba nie. To dlaczego wyjeżdżasz z tym
    facetem, co zgwacił. Jakie to ma znaczenie?!! Podpowiem ci: podobne
    opowiastki o tych złych facetach siedzą w głowach sędzin decydujących o
    sprawach rozwodowych i opiece nad dziećmi.

    > I jestem zdania ,że ludzie sami sobie robią krzywde ponieważ niedorośli do
    > pełnienia pewnych funkcji.Piszesz o miłości ,kochaniu itd. a ja nazywam to
    > zaslepieniem i wielką pomyłką w zyciu.

    To poza tematyką grupy, ale trudno rzecz przepuścić:
    Tych zaślepionych jest bodaj ze 30% a tych w których miłość dawno wygasła i
    żyją ze sobą z przyzwyczajenia pewni drugie tyle.
    A powód tego jest prosty:
    Większość mężczyzn (cokolwiek by o tym nie chciało sądzić społeczeństwo) nie
    jest monogamiczna. Przynajmniej część kobiet również. Do tego dochodzi wiele
    dodatkowych czynników. De facto więc to Natura nie przewidziała stałych (na
    całe życie związków). Wymyśliła je Kultura. Kultura nie wymyśliła jednak co
    zrobić jeśli Natury do niej nagiąć się nie da.
    I stąd pojawia się to, co Ty nazywasz 'niedorosłością do pełnienia pewnych
    funkcji'. Problem nie tkwi jednak w tych ludziach a w Kulturze.. Jak wygląda
    na przykład skala rozwodów w zależności od wykształcenia? I czy jest jakaś
    istotna różnica w samych rozwodach w zależności od wykształcenia?..

    Pzdr
    Brodek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1