eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopieszy na sciezce rowerowej › Re: pieszy na sciezce rowerowej
  • Data: 2005-06-22 16:33:19
    Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
    Od: zdzis <z...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > To po co podajesz link, do artykułu, który to ma potwierdzić twoją
    > tezę (choć to tylko, jak sam piszesz "opinia autora", a nie niezbite
    > fakty), ale z którym się nie zgadzasz?
    Jezusie ... przeciez podaje link do artykulu w ktorym jest napisane, ze sa
    zle oznakowane sciezki - bo Ty wczesniej napisalas ze w to watpisz ...
    >
    >> Czy nadal uwazasz, ze nie ma sciezek nie rozniacych sie niczym oprocz
    >> koloru?
    >
    > Od chodnika? Owszem. Ścieżka jest ścieżką, gdy jest odpowiednio
    > oznakowana, a nie "bo ma inny kolor". Kolor nic nie ma tu do rzeczy.
    Jeszcze raz, przeczytaj o co mi chodzi - wysuwasz argumenty przeciwko
    stwierdzeniu "sciezka jest sciezka rowerowa tylko dlatego, ze ma inny
    kolor", ktorego nikt tutaj (oprocz Ciebie) nie wypowiedzial. Ja pisze o
    czyms innym - nie chce mi sie tego poraz dziesiaty powtarzac. Zastanow sie
    troche i CZYTAJ. No chyba, ze teraz to juz po prostu czujesz sie urazona,
    ze Twoje besserwisserstwo nie do wszystkich trafia.

    >>> Czym jeszcze miałaby się różnić?
    >>
    >> Jezeli rowerzysci nie chca brac pod uwage pieszych (bo maja prawo ...) to
    >> sciezka powinna byc oddzielona fizycznie od chodnika -
    >
    > Ty piszesz o wydzieleniu, a ja pytam o to czym ma się różnić od
    > chodnika, bo twoim zdaniem ta opisywana różniła się "tylko kolorem".

    Toz przeciez zaraz po tym zdaniu, na ktore tutaj odpisujesz napisalem czym
    powinna sie roznic ...

    >>waski pasek zieleni
    >> lub kraweznik oddzielajacy oba pasy. Przez dluzszy czas studiowalem w
    >> Berlinie i widzialem tam pelno takich sciezek. Mnostwo z nich jest tez
    >> wydzielonych z ulicy a nie z chodnika, wiec dodatkowo zwieksza to
    >> bezpieczenstwo pieszych.
    >
    > No super, pięknie, tak powinno być. Jeździłam po Berlinie rowerem
    > (i nie wszystkie ścieżki oddzielone są od chodnika, czasami różnią się
    > po prostu kolorem, wzorem, rodzajem nawierzchni i odpowiednim
    > oznakowaniem) no i było fajniej niż w Warszawie, tylko co z tego
    > wynika dla opisywanego przez ciebie przypadku i winy pieszego i
    > rowerzysty?
    Wydaje mi sie, ze sobie tutaj dyskutujemy - Ty wysuwasz jakies argumenty, a
    potem ja. Czy nie wydalo by Ci sie dziwne, gdybym na kazde Twoje pytanie
    (zarzut, wymadrzenie) odpowiadal piszac o "przypadku i winie pieszego i
    rowerzysty". To ja tak samo moglbym powiedziec "a co ma do pieszego i
    rowerzysty stwierdzenie "no i bylo fajniej w niz w Warszawie".

    W dyskusji zwykle tak jest, ze odpowiadamy na wypowiedz bezposrednio
    poprzedzajaca nasza, a nie odnosimy sie ciagle do pierwszego zdania ktore
    wypowiedzielismy. Jak chcesz to sobie to zapisz.

    z

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1