-
1. Data: 2005-06-21 18:19:39
Temat: pieszy na sciezce rowerowej
Od: zdzis <z...@g...pl>
Jest chodnik podzielony na dwie czesci - biala dla pieszych i buraczkowa dla
rowerow (sciezka rowerowa). Po chodniku idzie czlowiek obladowany zakupami
i wchodzi na czesc dla rowerow (naprawdopodobniej nie zauwazyl zmiany
koloru chodnika, bo targal te torby). Z gory z duza predkoscia nadjezdza
rower i wjezdza gosciowi na plecy (nie daje wczesniej zadnego sygnalu
dzwiekowego). Oczywiscie wywiazuje sie ogromna awantura, w ktorej
rowerzysta twierdzi, ze to wina pieszego, bo byl na sciezce rowerowej. Czy
ma racje??? Przypominam, ze sciezka odroznia sie tylko kolorem.
pozdrawiam
Ja
-
2. Data: 2005-06-21 18:21:49
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
Od: Johnson <j...@n...pl>
zdzis napisał(a):
> Jest chodnik podzielony na dwie czesci - biala dla pieszych i buraczkowa dla
> rowerow (sciezka rowerowa). Po chodniku idzie czlowiek obladowany zakupami
> i wchodzi na czesc dla rowerow (naprawdopodobniej nie zauwazyl zmiany
> koloru chodnika, bo targal te torby). Z gory z duza predkoscia nadjezdza
> rower i wjezdza gosciowi na plecy (nie daje wczesniej zadnego sygnalu
> dzwiekowego). Oczywiscie wywiazuje sie ogromna awantura, w ktorej
> rowerzysta twierdzi, ze to wina pieszego, bo byl na sciezce rowerowej. Czy
> ma racje??? Przypominam, ze sciezka odroznia sie tylko kolorem.
Wina rowerzysty o ile obiektywnie mógł uniknąć najechania.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
3. Data: 2005-06-21 18:33:56
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> dzwiekowego). Oczywiscie wywiazuje sie ogromna awantura, w ktorej
> rowerzysta twierdzi, ze to wina pieszego, bo byl na sciezce rowerowej. Czy
> ma racje??? Przypominam, ze sciezka odroznia sie tylko kolorem.
A jakby pieszy wlazl na ulice ? To dokladnie ta sama sytuacja. Typowe
wtargniecie na pas ruchu nie przeznaczony dla siebie. Glosuje za winą
pieszego.
--
Krzysiek, Krakow
-
4. Data: 2005-06-21 18:54:28
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
Od: Johnson <j...@n...pl>
KrzysiekPP napisał(a):
> A jakby pieszy wlazl na ulice ? To dokladnie ta sama sytuacja. Typowe
> wtargniecie na pas ruchu nie przeznaczony dla siebie. Glosuje za winą
> pieszego.
>
Jakoś sobie nie wyobrażam wtargnięcia - czyli nagłego ruchu - pieszego
obciążonego zakupami i torbami.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
5. Data: 2005-06-21 18:55:46
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
KrzysiekPP wrote:
>
> A jakby pieszy wlazl na ulice ? To dokladnie ta sama sytuacja. Typowe
> wtargniecie na pas ruchu nie przeznaczony dla siebie. Glosuje za winą
> pieszego.
>
Ale jakby szedl po ulicy to juz nie.
-
6. Data: 2005-06-21 19:02:18
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> Jakoś sobie nie wyobrażam wtargnięcia - czyli nagłego ruchu - pieszego
> obciążonego zakupami i torbami.
Ile wazy reklamowka full ? 10 kg ? No to mial 20 kg w rekach .. Ile wazy
normalnie odzywiony czlowiek ? 70-90 kg ? No to mial spory zapas "mocy"
i jak najbardziej mogl zrobic gwaltowny ruch zaskakujacy kazdego, kto
sie poruszal z duza predkoscia.
--
Krzysiek, Krakow
-
7. Data: 2005-06-21 19:03:26
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
Od: Johnson <j...@n...pl>
KrzysiekPP napisał(a):
>>Jakoś sobie nie wyobrażam wtargnięcia - czyli nagłego ruchu - pieszego
>>obciążonego zakupami i torbami.
>
>
> Ile wazy reklamowka full ? 10 kg ? No to mial 20 kg w rekach .. Ile wazy
> normalnie odzywiony czlowiek ? 70-90 kg ? No to mial spory zapas "mocy"
> i jak najbardziej mogl zrobic gwaltowny ruch zaskakujacy kazdego, kto
> sie poruszal z duza predkoscia.
>
Przy takich danych nie ustalimy czy było to wtargnięcie czy też
rowerzysta mógł uniknąć najechania.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."
-
8. Data: 2005-06-21 19:13:32
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
Od: KrzysiekPP <k...@n...op.pl>
> Przy takich danych nie ustalimy czy było to wtargnięcie czy też
> rowerzysta mógł uniknąć najechania.
Dokladnie tak. Przy takiej ilosci danych przyjalem po prostu, ze jesli
ktos znalazl sie na miejscu nie przeznaczonym dla siebie to jest to jego
wina.
--
Krzysiek, Krakow
-
9. Data: 2005-06-21 19:18:44
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
Od: zdzis <z...@g...pl>
Johnson wrote:
> Przy takich danych nie ustalimy czy było to wtargnięcie czy też
> rowerzysta mógł uniknąć najechania.
>
Od razu w takim razie wyjasniam: ten gosc lazl sciezka przez ponad sto
metrow - dlatego wlasnie pytam. Gdyby rowerzysta sobie jechal, a ten
wszedlby mu pod kola, to nawet nie zawracalbym Wam glowy.
Sam jestem rowerzysta, ale wydaje mi sie, ze najechanie na czlowieka, ktory
sobie po prostu idzie (fakt, ze nie swoja strona chodnika), jest niezgodne
z przepisami. Na pewno wiem, ze zdrowy rozsadek nakazuje ostroznosc.
Dodatkowo, sciezki powstaja tam, gdzie poprzednio cala szerokosc chodnika
nalezala do pieszych: ktos moze zapomniec i wejsc na sciezke, dziecko moze
zobaczyc cos na trawie i wbiec, pies moze pociagnac w kierunku atrakcyjnej
kupy po drugie stronie sciezki itd.
Gdyby bylo tak, jak twierdzil rowerzysta (dla mnie sprawca), to ze
zwolennika kolarstwa przechodze na ciemna strone mocy i sprzeciwiam sie
wszystkim sciezkom rowerowym wydzielanym z chodnikow. Jezeli jest tak, ze
rowerzysta, nawet na sciezce, jest gosciem na chodniku i musi przede
wszystkim uwazac na pieszych, to zostaje po jasnej stronie.
Ja to wszystko widzialem z paru metrow wiec sie nie emocjonuje tylko po
prostu zastanawiam, ale wyobrazcie sobie co czuje gosc, ktory idzie sobie
chodnikiem (de facto) i ktos mu zgodnie z prawem (???) nabija pare guzow.
Toz on do konca zycia bedzie zwalal wszystko na cyklistow.
pozdrowienia
z
-
10. Data: 2005-06-21 19:18:48
Temat: Re: pieszy na sciezce rowerowej
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Jest chodnik podzielony na dwie czesci - biala dla pieszych i buraczkowa
> dla
> rowerow (sciezka rowerowa). Po chodniku idzie czlowiek obladowany zakupami
> i wchodzi na czesc dla rowerow (naprawdopodobniej nie zauwazyl zmiany
> koloru chodnika, bo targal te torby). Z gory z duza predkoscia nadjezdza
> rower i wjezdza gosciowi na plecy (nie daje wczesniej zadnego sygnalu
> dzwiekowego). Oczywiscie wywiazuje sie ogromna awantura, w ktorej
> rowerzysta twierdzi, ze to wina pieszego, bo byl na sciezce rowerowej. Czy
> ma racje??? Przypominam, ze sciezka odroznia sie tylko kolorem.
Prawo o Ruchu Drogowym
Art. 33.
1.. Kierujacy rowerem jednosladowym jest obowiazany korzystac z drogi dla
rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujacy rowerem, korzystajac z
drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiazany zachowac szczególna ostroznosc
i ustepowac miejsca pieszym.
P.
(mam nadzieje ze tym razem trafilem :-)
--
Gosc: "Jaki srodek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert: "Slyszalem, ze najskuteczniejszy jest srodek d..y."
Tez masz pytanie do naszych ekspertów?
......... http://cafe.love-office.com .........