On Sun, 6 May 2007 22:01:24 +0200, "szerszen" <s...@t...pl>
wrote:

>> np. nie raz jest tak, ze jest 1 importer ktory ma wylacznosc na import
>> do danego kraju. dlaczego ten importer mialby naprawiac sprzet nie
>> zakupiony w jego sieci?

>bo swiadczy takie uslugi?

swiadczy takie uslugi na rzecz klientow, ktorzy u niego zakupili
towar, a nie na rzecz wszystkich klientow z calego swiata

>chocby przez zdrowy rozsadek?

na zdrowy rozsadek, to jakby robil tak jak piszesz, to by niszczyl
swoja siec sprzedazy. co z tego ze serwis zarobi zlotowke, jesli siec
sprzeadzy straci 10zl?

>poniewaz to wlasnie na serwisie najwiecej sie zarabia?

a to juz zalezy jak sie skalkuluje ceny i jakie koszty ponosi,

>bo niezadowolony klient wyrabia zla opinie?

ale tworca watku NIE JEST KLIENTEM tegoz importera.
co laczy ta osobe i importera? nic... zadna transakcja nie miala
miejsca, wiec gdzie tu klient? no moze bylby klientem serwisu, ale
importer nie musi byc zainteresowany psuciem swojego rynku i
dzialaniem na niekorzysc swojego dzialu sprzedazy

powiem ci jako przykald, ze swego czasu skontaktowalem sie z takim
wylacznym importerem i rozmawialem z szefem sprzedazy. facet
zaproponowal mi okreslone warunki (rabaty) ale jednoczesnie
poinformowal mnie, ze firma X i Y dadza mi lepsze rabaty i lepsze
warunki platnosci. jak myslisz, dzialal na swoja niekorzysc?

pozdarwiam,
Cyb