eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonauka jazdy › Re: nauka jazdy
  • Data: 2009-07-01 21:56:04
    Temat: Re: nauka jazdy
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:slrnh4nlsd.352.joshua@tau.ceti.pl Jacek Osiecki
    <j...@c...pl> pisze:

    >> Ale to nie znaczy, że mądre jest od razu urządzanie poligonu na
    >> ulicach dla wszystkich.
    > Dlatego kierowcy nie robią tego sami, tylko pod nadzorem instruktora.
    To dalej nie jest mądre.

    >> (widoczność), jak chodzik dla dziecka. Potem korzystnie byłoby
    >> zastosować bardziej realistyczne symulacje, ale odpowiednie makiety
    >> to koszty. No i uznano, że lepiej trenować od razu na żywca.
    >> Głupota.
    > Jedyną wadą obecnego rozwiązania jest mała powtarzalność warunków
    > parkowania, dzięki czemu złośliwy egzaminator może oblać niemal każdego
    > kandydata. Poza tym widzę same zalety.
    Nie odpowiadam za to co widzisz i czego nie widzisz.
    Stukną czy przytrą ci auto parę razy to może ci się pole widzenia poszerzy.

    >>> Nie, to właśnie panika - kursanci nie ćwiczą efektownego parkowania na
    >>> ręcznym przy 50km/h, tylko normalnie parkują pod kontrolą instruktora.
    >>> Instruktorzy też nie są głupi i nie wybierają miejsc gdzie trzeba
    >>> parkować na wcisk, tylko takie które są w miarę przystępne i dają
    >>> czas na reakcję. Nie będzie też brał na próby parkowania kogoś, kto
    >>> nie potrafi wykonywać poprawnie podstawowych manewrów.
    >> Będzie i robi to niejeden.
    > I po co
    Jego się spytaj.

    >, jeśli ma do dyspozycji wygodniejsze miejsca? Jakoś wszędzie gdzie
    > widywałem parkujące Lki - parkowały zdecydowanie w łatwych miejscah...
    To jak się mają nauczyć parkować w trudnych?

    >>>> Auto po uderzeniu zwykle spędza jakiś czas w warsztacie naprawczym, a
    >>>> właściciel nie po to je przecież posiada.
    >>>> No i jednak traci po takim zdarzeniu na wartości.
    >>> I co to ma wspólnego z samochodami nauki jazdy?
    >> Chyba nie wyszło ci za dobrze to pytanie.
    > Ja nie widzę by coś wyszło źle ;)
    Trudno, nic na to nie poradzę.

    > Z jakiegoś powodu pokładasz bezgraniczną wiarę w setkach przypadkowych
    > kierowców,
    Żadnej wiary w nich nie pokładam, wymyślasz.
    I jak to przypadkowych? Przecież wielu z nich ma juz prawko zrobione wg tych
    nowych, niby rewelacyjnych metod.
    Otóż to są gówniane metody, a ich stosowanie stanowi zwiększanie ryzyka
    uszkodzenia zaparkowanych samochodów.

    > demonizując takich którzy dopiero się uczą ale każdy ich ruch
    > jest kontrolowany przez doświadczonego instruktora...
    Skąd wiesz, że doświadczonego?

    >> A jeśli nie rozumiesz, to zastanów się, czy chciałbyś aby na tobie
    >> uczył się chirurg - kompletny szczypior.
    > Z doświadczonym chirurgiem obok, który trzyma go za rękę? Nie widzę
    > przeciwskazań...
    Pożyjesz, zobaczysz.
    Chyba, że nie pożyjesz, bo "doświadczony" instruktor nie podołał...

    > i nawet lepiej niż gdyby miał to być szacowny profesor
    > który nie operował od 10 lat.
    Jak kto woli.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1