eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomieszkanie, -wejście w posiadanie › Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie
  • Data: 2012-09-22 16:02:56
    Temat: Re: mieszkanie, -wejście w posiadanie
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    p47 wrote:
    >
    > Wracam do mojego pytania z watku otwierajacego te dyskusję,- czy
    > istnieje czas dopiero po upłynięciu którego zaczyna się ochrona
    > posiadania mieszkania nabytego nawet w złej wierze.
    >
    > Prezentowane tu dotychczas opinie, głównie witka, oderwane są bowiem MZ
    > zarówno od rzeczywistości, jak i od przepisów prawa.
    > Gdyby je bowiem traktować poważnie oznaczałoby to, że pozostawienie
    > mieszkania nawet na kilka godzin bez dozoru grozi tym, ze w tym czasie
    > ktoś się może do niego w istocie BEZKARNIE włamać, zmienić zamki po
    > wniesieniu kilka swoich rzeczy pozostać na kilka przynajmniej lat jako
    > stamtąd nieusuwalny jedynym mieszkania posiadacz.
    > Albowiem, jeśli wierzyć witkowi et consortes, spełnia wówczas wszelkie
    > warunki dla takiej ochrony:
    > 1.to on będzie miał klucze do mieszkania
    > 2. sąd mu uwierzy, że te klucze otrzymał od właściciela (bo będzie słowo
    > przeciwko słowu, a przecież jakiejkolwiek umowy zastrzegającej warunki
    > przekazania nie ma), bo jak wynika z dyskusji sad zawsze wierzy
    > posiadaczowi kluczy;-)
    > 3. skoro będzie w mieszkaniu z rzeczami to w nim mieszka i trzeba go od
    > razu chronić jako posiadacza nawet w złej wierze
    > 4. nie będzie go można za nic scigac, bo nie popełni on żadnego
    > przestępstwa i oszustwa (skoro twierdzi, ze właściciel dał mu klucze, a
    > wg witka wręczenie kluczy oznacza zgodę na zamieszkania.
    > 5. A już na pewno sąsiadka, której wręczyliśmy przed urlopem klucze aby
    > w nim kwiatki podlewała moze całkowicie bezkarnie zamieszkać w naszym
    > mieszkaniu i o nic jej nie można oskarżyć, ani bez zapewnienia lokalu
    > zastępczego wyrzucić.
    >
    > Czy aby naprawdę??
    >


    pamietasz moze o sprawie kiedy pod nieobecnosc wlasciciel ktos
    wprowadzil sie do jego garazu?
    I sąd orzekł, ze garaz jest w posiadaniu tegoz mieszkanca, bo wlasciciel
    po otrzymaniu informacji o tym przez jakis czas, juz nie pamietam jaki,
    nic z tym nie zrobil.






Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1