Uzytkownik "krzysiekm" <n...@t...pl> napisal w wiadomosci
news:MPG.22dfd1bb1f636883989697@news.onet.pl...

Sprawa ma dwa aspekty. Po pierwsze chodzi o zabezpieczenie pojazdu (ale
mozna zostawic go z wlaczonym silnikiem i zamkniety), po drugie o ochrone
srodowiska. Generalnie to sa dwa rózne zakazy okreslone w art. 60 ust 2 pkt
1 oraz 3 (odpowiednio) PoRD. Ustawa PoRD reguluje zasady ruchu na drogach
publicznych oraz w strefach zamieszkania, warunki dopuszczenia pojazdów do
tego ruchu, wymagania w stosunku do osób kierujacych pojazdami i innych
uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego. Przepisy ustawy
stosuje sie równiez do ruchu odbywajacego sie poza drogami publicznymi,
jezeli jest to konieczne dla unikniecia zagrozenia bezpieczenstwa
uczestników tego ruchu.

Teraz trzeba by bylo sie zastanowic, na ile miejsce, w którym stal Twój
pojazd nalezalo do drogi publicznej (nie ma to za wiele wspólnego z prawem
wlasnosci do gruntu!). Jesli nie byla to droga publiczna, to w mojej ocenie
nie naruszyles zadnego przepisu ustawy, bowiem PoRD zastosowania miec nie
bedzie, a nie przypominam sobie podobnego zakazu zawartego w innej ustawie.
A jesli juz, to na pewno nie imputowany Ci czyn.

Jesli juz SM chcieli koniecznie Cie ukarac, to raczej za pozostawienie
pojazdu bez dozoru, bo tutaj mozna zalózmy przyjac zalozenie, ze samochód
mógl sie sam stoczyc, czy zostac "przejety" przez jakies przypadkowe
dziecko, które moglo by hipotetycznie spowodowac zagrozenie - naciagane,
ale jeszcze dalo by sie moze jakby co przed sadem obronic. Natomiast zakaz
pozostawiania pojazdu na silniku ma na celu ochrone srodowiska i
udowodnienie bezposredniego zagrozenia wyplywajacego stad dla innych
uczestników ruchu w mojej ocenie jest niemozliwe.