eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoktóry kierowca winny ? › Re: który kierowca winny ?
  • Data: 2012-03-19 22:38:13
    Temat: Re: który kierowca winny ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1203192305550.3684@quad...
    > On Mon, 19 Mar 2012, Robert Tomasik wrote:
    >
    >> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
    >>>> czepiasz). Natomiast, jak rowerzysta mknie chodnikiem w miejscu, gdzie
    >>>> nie jest to dozwolone, to mam przynajmniej wątpliwość, co do winy
    >>>> wysiadającego. Zwłaszcza, gdy to przykładowo nieoświetlony chodnik
    >>>> nocą,
    >>>
    >>> Dlaczego? Twierdzisz, że nielegalnie jadący rower robi się niewidzialny
    >>> lub trudniej dostrzegalny niż np. legalnie biegnący pieszy
    > [...]
    >>
    >> Nie, tylko dlatego, że jedzie szybciej, niż to, czego można sie tam
    >> normalnie spodziewać.
    >
    > Robercie, wiesz że było - to nie przejscie dla pieszych, biegnacy pieszy
    > jest "normalnie spodziewanym" zjawiskiem.

    Biegnący pieszy jest pewnie ze 2-3 razy wolniejszy od rowerzysty.

    > Pieszy nieco ruszajacy się, bez bagażu, przy awaryjnym starcie do czegos
    > na krótkim odcinku przekracza prędkosc z jaka da się jechać rowerem po
    > przeciętnym chodniku, nie wspominajac o czasie potrzebnym do rozpędzenia
    > roweru do 40kmph.

    Żartujesz zapewne? No i jeśli spacerujący peiszy nagle rzuci sie biegiem i
    przywali w drzwi samochodu, to tez będzie jego wina, a nie otwierajacego,
    iz nei przewidział tej szarrży.

    > BTW: sprawa wypadków drogowych powodowanych przez biegajacych pieszych
    > też już kiedys była "w mediach", własnie w kontekscie nie postrzegania
    > ich jako wypadków w ruchu drogowym.

    Podobnie, jak z jeżdżeniem na nartach przykładowo. Też to w sumie nowa
    zajawka z traktowaniem tego jako ruch drogowy. Wcześniej jakoś się bez tego
    dawało jeździć. Choćlinia słuszna moim zdaniem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1