eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokto odpowiada za podpis nieupowaznionej osoby?Re: kto odpowiada za podpis nieupowaznionej osoby?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: kto odpowiada za podpis nieupowaznionej osoby?
    Date: Fri, 19 Dec 2003 21:59:24 +0100
    Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
    Lines: 59
    Message-ID: <brvr8s$89j$2@inews.gazeta.pl>
    References: <brv8gd$jtl$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: pc162.nowysacz.cvx.ppp.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1071870047 8499 217.99.219.162 (19 Dec 2003 21:40:47 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 19 Dec 2003 21:40:47 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-User: robert.tomasik
    User-Agent: Hamster/2.0.0.1
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:183685
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Krzysztof Kowalski" <k...@i...com.pl> napisał w
    wiadomości news:brv8gd$jtl$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Pewien dokument został podpisane przez pracownika pewnej firmy. Nie był
    on
    > do tego upoważniony. W wyniku tego podpisu firma straciła pewne
    pieniądze.
    >
    > Kto jest za to odpowiedzialny?

    Po pierwsze należało by się zastanowić, czy ta umowa jest ważna. W spółce
    prawa handlowego reprezentanta jest jasno określona prawem. W pozostałych
    podmiotach gospodarczych zasadniczo liczy się podpis właściciela lub
    zarządu. Ale biorąc pod uwagę że umowy zawierała osoba odpowiedzialna za
    marketing, moim zdaniem można przyjąć, że zawieranie takich umów leżało w
    jej kompetencjach. Jeśli nawet nie było to za wiedzą i wolą zarządu, to i
    tak umowy te są moim zdaniem wiążące, bowiem kontrahent nawet przy
    zachowaniu maksimum ostrożności kupieckiej nie był w stanie tego
    wywnioskować. Zwłaszcza gdy były to wielokrotnie ponawiane umowy.

    Z punktu widzenia firmy, to pracownik może w imieniu firmy załatwiać tylko
    sprawy z zakresu powierzonych mu obowiązków. A zatem nie powinien on
    zawierać umów spoza tego zakresu. Pytanie tylko, czy gość miał zakres
    czynności i czy ten zakres był na tyle prawidłowo sformułowany, ze
    faktycznie będzie z niego wynikać zakaz zawierania samowolnego takich
    umów. Zresztą skoro takie umowy podpisywał od lat, to nie mam zielonego
    pojęcia, dla czego to wyszło dopiero teraz. Skoro zarząd o tym nie
    wiedział, to ja bym przede wszystkim wyrzucił zarząd. Po za tym mam
    podejrzenie, że będzie kłopot na etapie dowodowym. Jeśli pracownik pójdzie
    w zaparte, że zarząd udzielił mu ustnego przyzwolenia, to wobec braku
    wyraźnego zakazu trudno będzie dowieść, że tak nie było.

    Podobnie jak Lesio powątpiewam również w udowodnienie strat powstałych z
    tego tytułu. W marketingu z reguły stosuje się jakieś upusty i rabaty. Z
    reguły powodują one zmniejszenie zysków firmy sprzedającej. I na tym
    właśnie polega marketing. Gdyby chcieć zamykać do więzień wszystkich,
    którzy dali jakiś rabat, to strach pomyśleć nawet co by się działo. Tych
    upustów nie można traktować w kategoriach strat moim zdaniem. Co prawda
    zmniejszają one należność, ale mają na celu zwiększenie obrotu. Czy
    zwiększają, czy nie, to już sprawa ocenna. No bo nie da się tego ustalić z
    matematyczną precyzję. Nie wiemy ile tego towaru kontrahent by faktycznie
    nabył, gdyby nie dostał upustu.

    Tak więc moim zdaniem nie można w tym wypadku winić pracownika, o ile nie
    da się udowodnić, że działał wbrew wyraźnemu zakazowi - wówczas byłoby to
    przekroczenie uprawnień, czyli art. 296 kk. Z tym, że przy tej
    kwalifikacji prawnej trzeba by udowodnić straty powyżej 160.000 zł, co
    wydaje mi się nierealne. Przy mniejszej kwocie pozostaje odpowiedzialność
    dyscyplinarna i cywilna. Przy czym nie wiem, jak wyliczyć straty, bo jak
    pisałem nie będzie to kwota stanowiąca rabat, tylko co najwyżej kwota
    zmniejszenia strat.

    Ewentualnie można by rozważyć, czy te działania pracownika nie były
    wynikiem korupcji. po wprowadzeniu pakietu antykorupcyjnego latem tego
    roku, to i pracownika można za to ścigać. Tylko pozostają kwestie
    dowodowe.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1