eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokorzystanie z wewnętrznego parkingu › Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
  • Data: 2010-08-25 14:37:32
    Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
    Od: "pmlb" <b...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> wrote in message
    news:i534t2$dfp$1@mx1.internetia.pl...
    >
    > Użytkownik "pmlb" <b...@d...pl> napisał w wiadomości
    > news:sf8do.4918$RS2.616@hurricane...
    >
    >>> Dzisiaj. Jutro może być już wynajęte. I jutro, ktoś kto wynajął miejsce
    >>> nie będzie mógł z niego skorzystać bo będzie na nim stał Twój samochód.
    >>
    >> Wowczas jak miewam tam nie zaparkuje.
    >
    > Napisałem wyraźnie - już będzie zaparkowany. Przychodzi nowy "właściciel"
    > miejsca i ZONK - miejsce zajęte.

    Wiec zastrzezenia zglasza tam gdzie wykupil to miejsce i jak sadze ta
    organizacja, stowarzyszenie czy Bog wie co ma mu to udastepnic.
    Tak?

    >
    >> I komu to ma niby przeszkadzac? Czy on komus cos zabiera? Ktos ma na tym
    >> ujme?
    >
    > Nie, no oczywiście, nic nikomu nie zabiera. Tylko korzysta z czegoś bez
    > pozwolenia, co jest czyjąś własnością i za to nie płaci.

    I nalezy mu sie za to porysowany lakier, wybite szyby?
    A czemu nie rozstrzelanie?

    >
    >> Czytam was w tym watku i nie wierze... ze to ta sama Polska znana mi z
    >> przed lat wielu. Rysowanie lakieru, tylko dlatego, ze ktos zaparkowal na
    >> miesjsu pustym niewykupionym. To jak scena z domu oblokancow, psow
    >> ogrodnika itp.
    >
    > Ja o rysowaniu lakieru nic nie pisałem, więc sobie daruj i odnoś się do
    > treści posta, na który odpowiadasz.

    Pare osob tak twierdzi, i odnioslem sie do ogolu. Napisalem "Was" w liczbie
    mnogiej a nie ciebie. To byl komentarz.

    >
    >> Ale miejsce parkingowe to nie wypozyczenie samochodu! On nikomu nic nie
    >> zabiera, napisz mi prosze komu staje sie ujma, ze on zaparkowal w tym
    >> miejscu?
    >
    > Ujma? Jesteś pewien, że rozumiesz znaczenie słów, które używasz?

    Skoro sadzisz, ze nierozumiem to prosze o wyjasnienie.
    Byc moze faktycznie nie rozumiem.

    > Jak rozumiem, nie masz nic przeciwko osobom, które jeżdżą komunikacją
    > miejską bez biletu. Przecież nikomu nie dzieje się krzywda, w autobusach i
    > tramwajach jest dużo wolnych miejsc. Autobus nie spali więcej paliwa
    > wioząc tą osobę. Ta osoba być może nawet nie zajmie miejsca staruszce. Po
    > co więc ludzie płacą za bilety? Przecież nic nikomu nie zabierają...

    Od tego sa kanary by sprawdzac, czy masz bilet. Jak by ich nie bylo to
    pewnie 99% jezdzilo by bez biletu. Na tym parkingu nie ma parkingowego jak
    sadze.
    I tak jazda bez biletu jest jedynie wykroczeniem przeciw wewnetrznemu
    regulaminowi firmy przewozowej a nie kradzeza - jesli to miales na mysli.
    A parafazujac poprzednich piszacych czy za jazde bez biletu mozna kogos np.
    pociac, wybic zeby czy przejechac?

    >
    >
    >> Kto i ile stracil?
    >> To tak samo jak bys porownal skopiowanie muzyki na mkomputerze z kradzeza
    >> samochodu. Identyczny nonsens podales z ta wypozyczalnia.
    >
    > To Twoje zdanie.

    Jak sadze wiekszosci.
    Placac za parking masz zagwarantowane wolne miejsce a nie czesc parkingu na
    zawsze.

    >> A to w Poslce namiotu juz nie mozna rozbic np. w lesie czy na polanie?
    >> A poza tym na tydzien? Nie mozna za dobe? O rany...
    >
    > Rozumiesz co czytasz? Nikt mu nie broni postawić samochodu na ulicy (w
    > Twoim rozumieniu: lesie/polanie).

    OK, moze zle zrozumialem.

    > On chce postawić samochód na płatnym miejscu, które jest czyjąś własnością
    > i za to nie zapłacić. Właściciel określił minimalny okres wynajmu - ma do
    > tego prawo. W moim przykładzie tydzień, w przypadku tego parkingu miesiąc.

    Dobra, ale jak wjezdzasz na pole namiotowe platne to jak sadze jest
    ogrodzone i zamkniete, a osoba zarzadzajaca sama sprzedaje lub pilnuje
    oplat. Na parkingu tego nie ma, wiec mozna tam wjechac.

    >
    >> Naprawde Polska coraz bardziej przypomina dom wariatow. Ale trudno sie
    >> dziwic, wladza odleciala w chmury, a na dole robi sie co chce.
    >> Ja juz chyba nie mogl bym mieszkac w Polsce. Za dlugo zyje w normalnym
    >> swiecie.
    >
    > I w tym normalnym świecie nie trzeba płacić za to czego się używa (mimo iż
    > jest płatne)? ROTFL. Podejrzewam, że w tym Twoim "normalnym" świecie
    > podejście do obowiązku płacenia za używanie cudzej własności jest
    > zdecydowanie bardziej zdecydowane i określone przepisami niż w Polsce.

    Cudzej wlasnosci? Jakiej? Parking?
    I tu sie akurat pomyliles, bo nidawno byla o tym dyskusja, ze oplaty za
    parkingi sa nielegalne - ale to oddzielny temat:)))
    Poza tym, wierz lub nie, ale jesli bedzie parking osiedlowy bez zamkniecia,
    nawet z platnymi miejscami to nikt nikomu samochodu nie porysuje nawet jak
    nie zaplacil:)
    Po prostu inne podejscie - to raz a dwa to zniszczenia kryminalne za ktore
    mozna dostac kare z wpisem do rejestru skazanych (Criminal damge).
    Tak naprawde chodzi wylacznie o tak zwane ludzkie podejscie tyle w temacie.
    Zapytal co grozi za zaparkowanie, zamiast dostac odpwoiedz jaka pozniej
    dostal o wezwaniach itp. zostal zmieszany z blotem od cwaniakow, rozbitych
    szyb itp.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1