eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokorzystanie z wewnętrznego parkinguRe: korzystanie z wewnętrznego parkingu
  • Data: 2010-08-26 09:55:43
    Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
    Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "pmlb" <b...@d...pl> napisał w wiadomości
    news:OU9do.115451$S46.54827@hurricane...

    > Wiec zastrzezenia zglasza tam gdzie wykupil to miejsce i jak sadze ta
    > organizacja, stowarzyszenie czy Bog wie co ma mu to udastepnic.
    > Tak?

    Co chcesz udowodnić? Dlaczego prawowity "właściciel" ma mieć obowiązek
    gdziekolwiek chodzić. Dostaje miejsce za które płaci i to miejsce ma być
    wolne, a nie zajęte przez dupka, któremu nie chce się przejść kilku kroków i
    nie chce mu się również płacić za to, za co powinien opłatę uiścić.


    > I nalezy mu sie za to porysowany lakier, wybite szyby?
    > A czemu nie rozstrzelanie?

    Jeżeli odpowiadasz pod moim postem, to ustosunkowuj się do moich wypowiedzi.

    Po raz kolejny powtórzę, że nigdzie nie pisałem o niszczeniu cudzego mienia.


    > Pare osob tak twierdzi, i odnioslem sie do ogolu. Napisalem "Was" w
    > liczbie mnogiej a nie ciebie. To byl komentarz.

    To komentuj u tych, którzy to pisali. W odpowiedzi na mój post jest to
    zwykły bełkot i nie na temat.

    > Od tego sa kanary by sprawdzac, czy masz bilet. Jak by ich nie bylo to
    > pewnie 99% jezdzilo by bez biletu. Na tym parkingu nie ma parkingowego jak
    > sadze.

    Aha, czyli jak nie ma szlabanu, parkingowego, czy też innego zabezpieczenia,
    to można korzystać do woli?
    Rozumiem, że Twoje nie zamknięte mieszkanie można w taki sam sposób
    traktować?

    I napisz wprost co sądzisz o osobach nie płacących np. za przejazd
    autobusem? Wg Ciebie jest to postawa godna pochwały?
    Wg Ciebie jak nikt nie patrzy, to można oszukiwać? Nie rób proszę wykrętów,
    napisz wprost, jak Ty postępujesz?


    > I tak jazda bez biletu jest jedynie wykroczeniem przeciw wewnetrznemu
    > regulaminowi firmy przewozowej a nie kradzeza - jesli to miales na mysli.

    No cóż, na ten temat można długo dyskutować.

    Bodajże w Norwegii jest zwyczaj, że rolnicy/ogrodnicy wystawiają swoje plony
    na jakimś stoliczku, wieszają cennik, stawiają koszyczek/skarbonkę i nie
    pilnują towaru. Każdy może wziąć co chce i płaci wg cennika. Właściciele
    liczą na uczciwość kupujących. Podobno to działa.

    Jak rozumiem, wg Ciebie nie będzie kradzieżą jak zabierzesz worek pomidorów?
    Bo nie ma pilnującego?
    Tak, wiem, zaraz napiszesz, że rolnik straci worek pomidorów. Miał - nie ma.
    A jeżeli tego worka nikt nie chce kupić i pomidory zgniją?
    Rolnik nie zarobi i nie skorzysta z tych pomidorów. Czy wiedząc o tym,
    zabierzesz ten worek bez płacenia?


    > A parafazujac poprzednich piszacych czy za jazde bez biletu mozna kogos
    > np. pociac, wybic zeby czy przejechac?

    Zafiksowałeś się na jednym temacie i nic innego do Ciebie nie dociera.
    Nikt w tym wątku nie napisał, że popiera takie działanie. Ludzie napisali,
    że takie mogą być konsekwencje.
    Wszyscy zdają sobie sprawę, że takie zachowanie jest naganne.

    Ja stwierdziłem, że zachowanie autora wątku jest nieuczciwe. Udowodnij, że
    nie mam racji i przestań bełkotać o tych porysowanych drzwiach.


    > Jak sadze wiekszosci.
    > Placac za parking masz zagwarantowane wolne miejsce a nie czesc parkingu
    > na zawsze.

    A twierdzę gdzieś inaczej? Przecież napisałem wyraźnie, o zawłaszczeniu
    samochodu z wypożyczalni na dwie godziny. Nie na zawsze.
    Skup się na czytaniu tekstu, na który odpowiadasz.


    > Dobra, ale jak wjezdzasz na pole namiotowe platne to jak sadze jest
    > ogrodzone i zamkniete, a osoba zarzadzajaca sama sprzedaje lub pilnuje
    > oplat. Na parkingu tego nie ma, wiec mozna tam wjechac.

    Jak nie ma ogrodzenia/zamka/strażnika to można korzystać za darmo z czegoś
    co jest płatne? Też masz ciekawy sposób na życie.
    W tym Twoim nowym "normalnym" kraju miejsca parkingowe na ulicy są
    ogrodzone? Czy stoi po prostu parkomat? Jak nie wrzucisz do parkomatu
    drobnych, to nikt Ci nie może nic zrobić?
    Wg Ciebie można wejśc do cudzego mieszkania i korzystać z niego do woli,
    jeżeli nie jest zamknięte na zamek?
    Jak stoi samochód z otwartymi drzwiami i kluczykami w stacyjce, a kierowcy
    nie ma w pobliżu, to wsiadasz i jedziesz na przejażdżkę?

    Twój sposób myślenia byłby prawdziwy tylko w przypadku, kiedy byłby sobie
    parking, z miejscami postojowymi i nie byłoby żadnej informacji, że ten
    parking nie jest ogólno dostępny.

    W przypadku, o którym dyskutujemy to nie ma miejsca, ponieważ autor wątku
    wyraźnie napisał o tablicy mówiącej o tym, że parking jest tylko dla
    mieszkańców budynku, wie ile wynoszą opłaty, parking jest zamykany na noc,
    itd.


    > Cudzej wlasnosci? Jakiej? Parking?
    > I tu sie akurat pomyliles, bo nidawno byla o tym dyskusja, ze oplaty za
    > parkingi sa nielegalne - ale to oddzielny temat:)))

    Bardzo ciekawe jest to o czym piszesz. Możesz rozwinąć temat?

    > Poza tym, wierz lub nie, ale jesli bedzie parking osiedlowy bez
    > zamkniecia, nawet z platnymi miejscami to nikt nikomu samochodu nie
    > porysuje nawet jak nie zaplacil:)
    > Po prostu inne podejscie - to raz a dwa to zniszczenia kryminalne za ktore
    > mozna dostac kare z wpisem do rejestru skazanych (Criminal damge).

    I znowu nie na temat. Po raz kolejny powtórzę: niszczenie cudzego mienia
    jest naganne. To nie podlega raczej dyskusji.
    W Polsce też są na to odpowiednie paragrafy i winowajcy też są karani (jak
    ich ktoś złapie), więc nie zachłystuj się tak swoją nową ojczyzną.

    > Tak naprawde chodzi wylacznie o tak zwane ludzkie podejscie tyle w
    > temacie.
    > Zapytal co grozi za zaparkowanie, zamiast dostac odpwoiedz jaka pozniej
    > dostal o wezwaniach itp. zostal zmieszany z blotem od cwaniakow, rozbitych
    > szyb itp.

    Dostał konkretne odpowiedzi. Zarówno te wzięte z życia, jak i te regulowane
    przepisami.
    To jest grupa dyskusyjna, możemy więc również komentować jego zachowanie.
    Nikt z błotem autora wątku nie mieszał, ludzie zwrócili jedynie uwagę, że
    jego zachowanie nie jest w porządku. To Ty, jak rycerz na białym koniu
    bronisz jego czci, zamiast merytorycznie odpowiedzieć.

    Pozdrawiam
    Czabu














Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1