Uzytkownik "for" <g...@h...com> napisal w wiadomosci
news:M5dxe.7$Cm6.1@trndny02...

> Przesuniecie kojac jest "Boh wie czym"? A ile to kosztuje sasiada?

Moze wypadaloby zapytac i zaproponowac partycypowanie w kosztach? Czemu ktos
ma finansowac pokrywanie moich fanaberii? A jesli sasiad ma tak urzadzona
posesje, ze jest to jedyne miejsce gdzie moze trzymac ów kojec to ma sie
pozbyc psa w imie "co bedzie jak nie jego dziecko przelozy reke na jego
teren"? Nie mówimy bowiem o realnym zagrozeniu, ale o gdybaniu co bedzie
jesli.

> Nie. Zarzadca ma obowiazek zabezpieczyc przewidywalne wypadki.

Zabic dechami wszystkie okna bo ktos moze wypasc? Odciac doplyw wody bo ktos
moze np utopic sie w wannie? itd itd

> I oczywiscie nie mozesz sobie wyobrazic ze niedorozwiniete umyslowo
> dziecko zamieszkale trzy domy dalej zagubi sie w okolice tego plotu?

Aaa, wiec rozmawiamy o dzieciach niedorozwinietych umyslowo? Nie, nie moge
sobie wyobrazic za to chyle czola przed Twoja wyobraznia. Wychowales sie na
filmie "mis" prawda? " I nie mówcie, ze nie macie syna, bo zawsze mozecie
miec"

> Nie dopelnil, bo ustawil kojec (sygnal NIEBEZPIECZENSTWA)

Kojec jest sygnalem niebezpieczenstwa? Jedna z definicji podawanych przez
slownik jezyka polskiego mówi, ze wrecz przeciwnie.
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=24319 . Swoja droga jesli ja sie np boje
owadów, malo tego, mam realne uczulenie na jad pszczól to moge domagac sie
od sasiada zlikwidowania wszystkich kwitnacych kwiatów? Tak na oko bowiem
uzadlenie 3 pszczól przeniosloby mnie na lepszy ze swiatów. O bardziej
dozartych zadlacych nie mówie:-)

HaNkA