eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokodeks drogowy › Re: kodeks drogowy
  • Data: 2005-06-26 00:13:34
    Temat: Re: kodeks drogowy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Maciej Bebenek wrote:

    > Art. 33. 4. Na przejeździe dla rowerzystów, kierującemu rowerem
    > zabrania się:
    >
    > 1) wjeżdżania bezpośrednio przed jadący pojazd;
    >
    >
    > Jeżlei uderzył w bok pojazdu, oznacza, że albo próbował wjechać
    > bezpośrednio przed pojazd, albo celowo i świadomie spowodował kolizję,
    > nie zachowując szczególnej ostrożności.

    SezU

    Primo: przepis zabrania wjeżdżania bezpośrednio przed jadący pojazd... a
    zamiary czy duchy ustawy to już sobie sam dośpiewałeś.

    Secundo: prędzej uwierzę w obietnice wyborcze, niż w to, że ktoś
    _celowo_ wjechał z rozpędem rowerem w samochód. Są skuteczniejsze metody
    na samobójstwo.

    A wracając do sprawy - zależałoby to IMHO od kompletu okoliczności. Np.:
    czy skrzyżowanie było ze światłami, jak jechał kierowca samochodu (z
    jaką prędkością, którym pasem), jaka była widoczność dla obu.

    ATSD to w kwestiach rowerowych przepisy są stanowczo zbyt mętne. Żeby
    nie było niejasności - ścieżka rowerowa (razem z przejazdem przez
    jezdnię) powinna być traktowana jako zwyczajna droga z pierwszeństwem
    przejazdu. Podobnie przejście dla pieszych. Pomijam już taki detal, że
    gdzie się da powinny takie szlaki być bezkolizyjne w stosunku do jezdni
    - lub przynajmniej powinny mieć sygnalizację świetlną.

    Bo obecnie mamy idiotyczną sytuację, w której np. pieszy choć
    teoretycznie ma pierwszeństwo na pasach, w rzeczywistości rzadko kiedy
    ma okazję z tego skorzystać - bo przy sznurze pędzących samochodów żeby
    na tym przejściu się w ogóle znaleźć (bez konieczności zamówienia pizzy
    z powodu długiego oczekiwania) musi do pewnego stopnia złamać zapis
    wychodzenia bezpośrednio przed pojazd.

    Podobnie z rowerzystami. Ciekaw jestem ilu kierowców - przed np.
    przecięciem przejazdu dla rowerów przy skręcie w prawo - zwolni i
    rozejrzy się, czy jakiś rowerzysta legalnie nie pędzi ścieżką rowerową.
    Ja tak robię, ale ja ogólnie jestem dziwny ;->

    Swoją szosą w takiej sytuacji przypuszczam że sąd opowiedziłby się za
    pieszym/rowerzystą, a nie za skręcającym na oślep kierowcą samochodu.
    Uzasadnienie - nie zachowanie szczególnej ostrożności i nie upewnienie
    się czy zmiana kierunku jazdy nie utrudni innym poruszania się/nie
    spowoduje zagrożenia w ruchu. I - deczko może naciągając interpretację -
    wymuszenie pierwszeństwa na pojeździe nadjeżdżajacym z prawej ;->

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1