eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak takiemu zamieszac? › Re: jak takiemu zamieszac?
  • Data: 2007-04-09 08:03:46
    Temat: Re: jak takiemu zamieszac?
    Od: "Jolanta Pers" <j...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jacek P. Urbanowicz <j...@n...hot.pl> napisał(a):

    > Niszowa marka???

    Tak, to jest niszowa marka. Jak L'Artisan Parfumeur, Maitre Parfumeur et
    Gantier, Serge Lutens, Diptyque, Keiko Mecheri, Robert Piquet, Amouage, Comme
    des Garcons, Bond No. 9, Micallef, Parfum de Rosine, Il Profumo...

    > To jedna z najlepszych marek dla koneserow porownywalna mniej wiecej
    > z Geo F. Trumperem, czy Eau de Savage Diora.

    ROTFL-1. Bez urazy, ale w powyższym przykładzie to jakbyś porównał BMW z
    motocyklem i jeszcze dorzucił do tego Forda.

    Gwoli wyjaśnienia: Geo F. Trumper to średnio drogie wody kolońskie i
    toaletowe, sprzedawane bardziej jako dodatek do mydeł, szamponów, żeli pod
    prysznic i - przede wszystkim - szerokiego wachlarza kosmetyków do golenia.
    Acqua di Parma zaś, mimo rozbudowanych linii dodatków, jest marką opierającą
    się głównie na zapachach. No, z racji Colonia Shaving Line to porównanie
    jeszcze by uszło, ale nie przesadzajmy z tym eksklusiwem, to są marki średnie
    cenowo.

    Natomiast po co wsadziłeś tu Diora (BTW: Eau Savage, nie de Savage), który
    jest marką masową, to już doprawdy brak mi pomysłów.

    > >nikt przytomny by tego nie podrabiał, bo i po co.
    >
    > ze wzgledu na wysoka cene i popyt.

    ROTFL-2. Wysoka cena, całe 51 EUR u Wuchsy. Norrrrmalnie majątek. (Przecież
    tyle to kosztuje w Sephorze byle Dior.)

    > Szczegolnie w Anglii.

    ROTFL-3. W Anglii statystycznego obywatela naprawdę stać na wodę za 51 EUR
    albo 28 GBP, jak w przypadku Geo F. Trumper, a podrabianie niemasowych marek
    nie ma najmniejszego sensu - za duży nakład sił i środków w stosunku do
    przewidywanej sprzedaży i za duże ryzyko - marki niszowe kupują koneserzy, nie
    da im się łatwo wcisnąć kitu. Jeśli już coś się podrabia, to diory, szanele i
    inne eskady, których świadomość marki jest bardzo wysoka wśród biedoty. Rzeczy
    naprawdę drogich też się nie podrabia, bo jak kogoś stać na Clive Christian za
    280 EUR, to nie będzie go kupował z podejrzanego źródła, żeby zaoszczędzić 30 EUR.

    Reasumując: wybacz, facet, ale z tego, co piszesz, wynika, że na rynku perfum
    znasz się jak kura na pieprzu, chyba nie wiesz, co w ogóle kupiłeś, albo Ci
    się z czymś pomyliło, i zarzut, że to podróbka jest najprawdopodobniej
    bezpodstawny.

    Nie jestem wróżką, więc oczywiście nie twierdzę, że wszystko z tą wodą jest w
    porządku, może jest zleżała (bardzo mało prawdopodobne, zapachy z alkoholem w
    składzie można przechowywać latami), a może ktoś przy niej mastrował i
    rozcieńczył, ale mam przekonanie graniczące z pewnością, że problem nie polega
    na byciu podróbką. (BTW, jak dotąd ani razu nie napisałeś, na czym opierasz
    swoją opinię.)

    --
    JoP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1