Henryk Hajdan <h...@g...com> wrote:

> Audytobywatelski ma inne zdanie, ale ja nie zgadzam się z audytem
> obywatelskim.

Audyt był w tej sprawie w sądzie i sąd się z nim zgodził -- nie było
podstawy do legitymowania.

> Rozmawiałem ze swoim dzielnicowym na wsi i on mówi, że policjant zawsze
> i wszędzie może wylegitymować chociażby po to, aby art. 14 ustawy o
> policji sprawdzić, czy jest osobą która unika odbierania urzędowej
> korespondencji i z tego powodu osoba jest ścigana.

Problem polega na tym, czy ma podstawę, żeby podejrzewać, że ta osoba może
unikać odbierania urzędowej korespondencji.

Ten sam problem, co z wyrywkową kontrolą trzeźwości na drodze -- czy jest
podstawa, żeby podejrzewać, że ten konkretny kierowca jest pijany?

Policjant zasadniczo może zrobić wszystko, bo kto mu zabroni? Ale potem
sądy rozpatrują takie sprawy, i tam jest większa możliwość obrony swoich
praw niż na ulicy.

--
Ojciec Jasia jest kosmonautą. Któregoś dnia do drzwi jego mieszkania puka
sąsiadka i pyta:
-Jasiu, gdzie jest twój tato?
-Poleciał w kosmos, wróci wieczorem.
-A mama?
-Poszła na zakupy. Nie wiadomo kiedy wróci.