eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodywagacje powypadkowe › Re: dywagacje powypadkowe
  • Reply-To: "K.K." <z...@h...oraz.pl>
    From: "K.K." <z...@h...oraz.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    References: <fvk4f6$eti$1@news.interia.pl>
    Subject: Re: dywagacje powypadkowe
    Date: Mon, 5 May 2008 10:38:53 +0200
    Lines: 27
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
    X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
    NNTP-Posting-Host: 83.7.0.202
    Message-ID: <4...@n...home.net.pl>
    X-Trace: news.home.net.pl 1209976769 83.7.0.202 (5 May 2008 10:39:29 +0200)
    Organization: home.pl news server
    X-Authenticated-User: e...@d...pl
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
    s.nask.org.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:531252
    [ ukryj nagłówki ]

    > Ostatnio w zasadzie z własnej winy spowodowałem niewielką kolizję
    > drogową. W celu uniknięcia uderzenia w inne auto uciekłem na pobocze.
    > Pobocze było w sumie dość szerokie i spokojnie bym się zmieścił, ale na
    > poboczu leżał spory kamień, na którym podbiło mi prawe koło co
    > spowodowało, że na chwilę straciłem sterowność i z kolei lewą stroną
    > uderzyłem w płot posesji, powodując jego uszkodzenie. Ponadto
    > uszkodzone zostało zawieszenie oraz elementy nadwozia z moim aucie.
    > Kwestia jest taka: wina zaistnienia sytuacji jest moja, natomiast gdyby
    > nie ten kamień to nie byłoby w mojej opinii żadnych strat (spokojnie
    > wyhamowywałbym wzdłuż płotu). Droga ma status wojewódzkiej, pobocze
    > jest w administracji zarządu dróg, natomiast kamień postawiła sobie
    > właścicielka posesji, żeby auta tam nie zatrzymywały się (po drugiej
    > stronie ulicy jest sklep).

    Mam sklep i mam sąsiada, który kiedyś przy wjeździe postawił sobie spore
    kamienie gdzieś około 0,5 m od krawężnika. Dostawca zawracał i zawadził.
    Wezwał policję i suma sumarum już przed sprawą doszło do ugody, czyli za
    namową swojego prawnika sąsiad wypłacił koszty sholowania, naprawy,
    noclegu i strat spowodowanych wyłączeniem pojazdu. Jakoś się dogadali. Po
    tym zdarzeniu wymienił kamienie na dużo mniejsze, pomalował na biało
    i....... i to zagrożenie ruchu w pasie drogowym go też kosztowało, gdyż
    zaraz po zdarzeniu odmówił przyjęcia mandatu i do innej rozprawy doszło.
    Koniec końcem kamienie usunął, a gospodaka komunalna wycięła krzewy
    nasadzone przez sąsiada 1,5 m od krawężnika. Zakład energetyczny nakazał
    podnieś linię zasilania do posesji przebiegającą nad ulicą. Sąsiad ogólnie
    ma już dość. Lepiej nikomu nie rzucać się w oczy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1