eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawociekawostka - stosowanie się do przepisów drogowych › Re: do podwątku o rondach - Gotfrydzie....
  • Data: 2012-06-25 23:12:02
    Temat: Re: do podwątku o rondach - Gotfrydzie....
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 25 Jun 2012, m wrote:

    > ... Gotfrydzie, w którymś podwątku wyraziłeś zdanie że skoro o pierwszeństwie
    > na rondzie decyduje Znak, to nie ma miejsca na "regułę prawej ręki" choćby
    > nie wiem co.
    >
    > Nie mogę tego znaleźć, a chciałbym popolemizować.
    >
    > A dlaczego (tj dlaczego nie ma miejsca na "regułę")?

    Lepiej by było, jakbym napisał "nigdy nie dochodzi do głosu" :D

    Obowiązuje hierarhia przepisów.

    W konstrukcji przepisów możesz mieć:
    1. przepis bardzo szczegółowy
    2. przepis mniej szczegółowy
    3. przepis jeszcze mniej szczegółowy
    4. przepis najbardziej ogólny w całej ustawie
    5. przepisy ogólne z Konstytucji

    Oczywiście lista punktów jest "dynamiczna", i nie uchyla obowiązywania
    innych zasad prawnych :)
    Znaczy na górze hierarhii są przepisy z najniżej stojących przepisów
    (z rozporządzeń), chyba, że stoją w sprzeczności z ustawą: wtedy
    obowiązuje zasada że "akt wyższego rzędu stoi nad aktem niższego
    rzędu".
    Ale w ramach danego aktu przepisy stosuje się w kolejności od
    najbardziej szczegółowego do najmniej szczegółowego, a nie tak
    jak chce Tristan, metodą "braku pierwszego trafienia".

    Jest więc tak, że skoro ze znaków A-7 nie wynika pierwszeństwo
    (bo nie wynika), to najpierw patrzymy czy istnieją INNE przepisy,
    z których wynikałoby pierwszeństwo.
    I tu zonk - jest osobny przepis dla C-12+A-7.

    Z pewnym uproszczeniem (bo tę formę łamią zapisy w których
    jeden przepis wprost odwołuje się do innego przepisu,
    metodą wskazania "o których mowa w art.xxx"), można
    przyjąć że ta hierarhia idzie "od końca do początku",
    odpowiednio w poszczególnych jednostkach redakcyjnych
    względem siebie (odpowiednio artykułach, ustępach,
    punktach itede) - to jest o tyle ważne, że jak np.
    jeden ustęp artykułu "blokuje" inny ustęp, to "zablokowana"
    treść niejako "nie wychodzi" poza artykuł.
    Ale w omawianym przypadku takich dziwów nie ma: są po prostu
    wymienione konkretne przepisy, nie uzależniane od siebie,
    więc działa "zwykła hierarhia".

    Co ciekawsze, przepisy da się tak zapisać, aby "przeskoczyć"
    któryś poziom hierarhii (tak jak chce to robić Tristan), ale
    musi to być wyraźnie zaznaczone; takie cóś ma miejsce przy
    pierwszeństwie łamanym *i* sygnalizacji świetlnej, kiedy
    z sygnalizacji nie wynika pierwszeństwo; pewnie pamiętasz,
    bo była taka "fala" opisów w mediach :)

    > Gdyby było tak jak
    > Tristan pisze, tj - samochody wjeżdżające na rondo (ale rzeczywiście
    > wjeżdżające, czyli oba będące jeszcze częściowo poza rondem) byłyby na
    > kolizyjnym kursie - czyli jakieś długie ciężarówki albo przegubowce - to
    > czemu nie miałaby mieć miejsca "reguła prawej ręki"?

    Z powodu wyżej.
    Dla ronda, oprócz zasady ogólnej, istnieje przepis który ustala
    pierwszeństwo w miejscu przecięcia się kierunków pojazdu który
    już jest na rondzie i pojazdu który dopiero wjeżdża.
    Ten przepis nie jest warunkowany ani czasem wjazdu ani innymi
    kryteriami, więc nie można go pominąć.
    Ponieważ ten przepis jest "mniej ogólny" niż "zasada prawej ręki",
    to on ma zastosowanie.

    Uprzedzę kolejne zastrzeżenie: możliwe zablokowanie minironda
    przez trzy długie ciężarówki z przyczepami niczym nie różni się
    od zablokowania "zwykłego" skrzyżowania równorzędnego przez
    4 równocześnie wjeżdżające pojazdy.
    Albo ktoś ustąpi (dobrowolnie), albo sobie postoją.
    Sytuacja gorsza o tyle, że być może któryś będzie musiał
    cofnąć :>

    Tristan nie może się pogodzić że nie ma podobnego przepisu
    dla "zwykłego" skrzyżowania i twardo obstaje ze "skoro dla
    zwykłego skrzyżowania nie ma to i na SORO nie będę stosował".
    A to zwyczajnie błąd, bo przepis jest, każdy może sobie
    sprawdzić.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1