eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodezubekizacjaRe: dezubekizacja
  • Data: 2022-09-02 14:42:54
    Temat: Re: dezubekizacja
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 02.09.2022 o 02:20, Marcin Debowski pisze:
    > On 2022-09-01, Kviat wrote:

    >>>
    >>> No to weź taką rydzykową babę i stwórz warunki, gdzie będzie mogła
    >>> stopniowo poznać tego antychrysta czy pedała. Pewnie nie minie parę
    >>> tygodni i już nie będzie gonić murzynów i pedałów.
    >>
    >> Przecież te warunki są. Wystarczy chcieć. Nie żyją na bezludnej wyspie i
    >> nie ma zakazu edukacji, czy czerpania informacji z innych źródeł niż
    >> tylko radiomatyja. Oni nie chcą.
    >> To żadne usprawiedliwienie.
    >
    > To tak jakbyś powiedział, każdy ma możliwość zostania milionerem bez
    > względu gdzie się urodził. To jest dokładnie ten sam problem.

    To nie jest dokładnie taki sam problem.
    Do informacji ma dostęp każdy, kto chce. Wystarczy chcieć.
    Do kasy nie.

    Tyle, że jedni wybierają informację "pedały są zboczone i można to
    leczyć", a inni wybierają informacje rzetelne i sprawdzone.
    To kwestia wyboru.
    To nie jest przecież tak, że ci co myślą, że homoseksualizm można
    wyleczyć nie mają dostępu do informacji, że nie można. Oni tego po
    prostu nie przyjmują do wiadomości.
    A dlaczego nie przyjmują? No na pewno nie dlatego, że są "dobrymi" ludźmi.
    Dokładnie to samo jest z rasistami (itp.).
    Nie przekonasz mnie, że rasiści nie wiedzą, że rasizm to zło, bo "tak
    zostali uwarunkowani" i nie mają dostępu do informacji czym jest rasizm.
    Wiedzą, a mimo tego są rasistami.
    Nie da się być równocześnie rasistą i równocześnie "dobrym" człowiekiem.

    Tacy ludzie posługują się konstrukcjami w stylu:
    "Nie jestem rasistą (homofobem, faszystą... itp.), ale..." i tu pada
    cały ciąg argumentów, które przeczą temu, że nie są rasistami
    (homofobami, faszystami...).

    To właśnie tacy "niewinni" i "dobrzy" ludzie najczęściej głosują na
    pislam, konfederastów itd., to właśnie tacy ludzie najbardziej są
    oburzeni, gdy się ich nazywa rasistami, homofobami, czy faszystami.

    >> Weź takiego płaskoziemca, czy antyszczepionkowca i stwórz warunki, gdzie
    >> będzie mógł stopniowo poznać... a nie... czekaj... to jednak nie działa.
    >
    > Działa jak najbardziej, tylko niekoniecznie na tych wojujących. A
    > wojujący to nie ta grupa, o której mówię. Cały czas mam na myśli ludzi
    > typu bierny wyborca pisu.

    Na biernych płaskoziemców to też nie działa, bo gdyby działało... to nie
    byliby biernymi płaskoziemcami :)

    Ale nie wykluczam, że od czasu do czasu można spotkać kogoś, kto
    przejrzy na oczy.
    Całkiem niedawno miałem okazję porozmawiać z kimś, kto "nie jest
    rasistą, ale..." i on faktycznie był przekonany, że nie jest rasistą.
    Mocno się zdziwił, gdy wykazałem mu, że te jego argumenty po "ale..." są
    właśnie rasistowskie.
    Czy wie, że bycie rasistą jest "złe"? Wie (nie bez powodu o sobie mówi,
    że nie jest rasistą...). Czy przestał być rasistą? Nie sądzę :)

    >>> Źli to są ci, którzy
    >>> wiedzą, że robią źle i to robią.
    >>
    >> Czyli właściciele niewolników, to byli dobrzy ludzie, bo nikt im nie
    >> powiedział, że robią źle?
    >> Niewolnicy im mówili, ale robili to dalej...
    >
    > Jak zastosujesz kryteria moralnej oceny tamtych czasów to może wyjść na
    > to, że samo posiadanie niewolnika nie jest czymś co przesądzało o byciu
    > dobrym lub nie.

    Ale które kryteria moralne tamtych czasów mam przyjąć?
    Kryteria niewolników, czy właścicieli tych niewolników?

    >>> Którzy z jednej strony mają pełne gęby
    >>> frazesów o miłości wszystkich i wszystkiego, a atakują innych w tej czy
    >>> innej formie.
    >>
    >> No właśnie.
    >> Znam na pęczki rasistów i homofobów mających pełne gęby frazesów o
    >> miłości do bliźniego. Skoro to są dobrzy ludzie, to jak im się to
    >> "spina" w głowie?
    >
    > Bo to na ogół nie są dobrzy ludzie :) Ci dobrzy nie mają zwykle gęb
    > pełnych frazesów.

    No właśnie :)

    >> Wracając z mszy na widok geja, leski, czy śniadego spluwa pod nogi albo
    >> przynajmniej wzdycha i przewraca oczami, bo... "bo tak jest
    >> uwarunkowany"... i tacy nie są źli, bo nie wiedzą, że robią źle?
    >> Nie kupuję tego. Doskonale wiedzą.
    >
    > Tacy ludzie są źli. Ale nie sądzę aby wielu w bloków moich rodziców tak
    > się właśnie zachowywało.

    A gdy spluwa i przewraca oczami tylko "w myślach", to wtedy jest dobry?

    Jakim cudem taki "dobry" człowiek chodzi do kościoła, gdy doskonale wie
    jakie jest stanowisko tego kościoła w tej sprawie? Jak tacy "dobrzy"
    ludzie godzą to w swoich głowach?
    Chodzą, bo się z tym stanowiskiem zgadzają. Gdyby się nie zgadzali, to
    by nie chodzili.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1