eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawocisza nocna ?czy dzienna?Re: cisza nocna ?czy dzienna?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: krys <k...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: cisza nocna ?czy dzienna?
    Date: Sat, 02 Sep 2006 10:52:54 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 74
    Message-ID: <edbgji$kto$1@inews.gazeta.pl>
    References: <ecvb88$qtg$1@nemesis.news.tpi.pl> <ecvfr6$orc$1@inews.gazeta.pl>
    <s...@2...wsa.lublin.pl>
    <ed10v3$b2b$3@inews.gazeta.pl>
    <s...@2...wsa.lublin.pl>
    <ed13kj$no9$1@inews.gazeta.pl> <ed13n7$oo0$1@inews.gazeta.pl>
    <ed14es$s4m$1@inews.gazeta.pl> <7...@n...lechistan.com>
    <ed1qgq$7as$1@inews.gazeta.pl> <ed1rhp$b4e$1@inews.gazeta.pl>
    <ed2461$iuu$1@inews.gazeta.pl> <ed4334$9dr$1@inews.gazeta.pl>
    <ed67si$k2n$1@inews.gazeta.pl> <ed7dcv$3jj$1@inews.gazeta.pl>
    <ed8v6m$h8a$1@inews.gazeta.pl> <ed924l$m9$1@inews.gazeta.pl>
    <edbf07$gbh$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: public-gprs18108.centertel.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1157186997 21432 87.96.70.188 (2 Sep 2006 08:49:57 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 2 Sep 2006 08:49:57 +0000 (UTC)
    X-User: news_krys
    User-Agent: KNode/0.10.1
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:410475
    [ ukryj nagłówki ]

    Przemek R. napisał(a):

    >>>> To nie jest równoznaczne z "członek rodziny". Przyjmij to do
    >>>> wiadomości.
    >>> nie przyjme poniewaz mam odmienne zdanie
    >>
    >> Jak chcesz. Możesz nawet do pupila mówić per "synku". Tylko sie potem
    >> nie dziw, jesli na grupach zmieszają Cie z błotem.
    >
    > nie mam zmiaru mowic per synku, a taki tekst z twojej strony to zwykla
    > zlosliwosc (chamstwo),

    Absolutnie nie. To nie ja twierdzę cały czas, że pies jest pełnoprawnym
    członkiem rodziny, przyjmij więc konsekwencje własnych twierdzeń.
    Chamstwa mi nie zarzucaj, bo to równiez nie ja operuję ciulami i
    szmatami, itp.

    >> W poście z 29. 08., godz. 19. 24
    >
    > no i co w tym madrego?

    Nie przeskoczę Twojego rozumowania.

    > Zeby mowic o relanym niebezpieczenstwie nalezy przesdtawic statsytyki
    > o ktorych pisalem, wtedy rzeczywiscie mozna oceniac czy wejscie do
    > samochodu pod wplywem = smierc.

    Wejście do samochodu razem z promilami w ogóle nie powinno mieć miejsca,
    i to jest jasno sprecyzowane, więc żadnych statystyk nawet być nie
    powinno.
    >
    > Po za tym gdyby sasiad uzyl tego zwrotu zartobliwie to gosc by na
    > pewno o tym wspomnial. A jezlei ktos juz na powaznie stwierdza ze
    > zamierza 'usunac' szczekajacy problem to z taka osoba raczej nie jest
    > wsystko wporzadku i mozna domniemywac ze spelni swoj zamiar. A
    > przynajmniej dmuchnac na zimne..

    Kierowca wsiadający pod wpływem ma wydłużony czas reakcji i zaburzony
    obraz własnych możliwości, można więc domniemywać, że potraci kogoś,
    kogo bez procentów by nie potrącił. Założę się, że analogii nie
    zauważysz.

    >> Mają do tego prawo, chcesz, czy nie.
    >
    > co to ma do rzeczy? To ma kogos uprawniac do 'usuwania' tych ktorzy im
    > sie nie podobaja?

    Nie. Ludzie mają prawo nie lubić psów, a prawa właścicieli nie stoją
    ponad prawami innych ludzi.

    > ta jasne, naucz swojego psa by nie wzial jedzonka ktore znajdzie na
    > swojej posesji czy od "Judasza" wbzudzajacego zaufanie.

    A co, nie chce Ci się poświęcić czasu i pieniędzy na szkolenie? To moze
    nie powinieneś mieć psa?

    > co ma piernik do wiatraka? Ja proboje powiedziec ze skoro nawet
    > milosnik nie zniosl by ciaglego ujadania to wynika z etgo ze by na to
    > nie zezwolil a co za tym idzie ne mialo by to miejsca. A przynajmniej
    > nei wtakim stopniu jak to jest zwykle opisywane.

    No przecież nie da się zmusic psa do milczenia, podobnie jak do nie
    brania żarcia na posesji i od Judasza, co nie?;->

    > w stanie wyzszej koniecznosci, zreszta watpie by autor mial mi to za
    > zle.

    Taaa, stanem wyższej konieczności to tłumacz. A co ci realnie groziło? I
    jak uniknąłes zagrozenia publikując prywatny list?

    --
    Pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1