eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa w Sejmie sie dziejeRe: a w Sejmie sie dzieje [O trwałości efektów kilku lat solidnej niemieckiej propagandy]
  • Data: 2023-12-22 23:38:36
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje [O trwałości efektów kilku lat solidnej niemieckiej propagandy]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 22.12.2023 o 19:25, J.F pisze:
    > No ale nowa władza nie chciała odbudowywać komus nieruchomosci, tylko
    > zabrać. I w zasadzie zabrała, tylko znow formalnosci nie dokonczyła,
    > i teraz czkawka.

    Co chciała nowa władza, to trudno do końca stwierdzić. Z jednej strony
    oczywiście poszanowanie własności prywatnej jest ważne. Ale z drugiej
    popatrz na taką Warszawę. Mieli siedzieć i patrzyć na ruiny? A
    właścicieli do odbudowy nie było. Uważam, że jakoś to było trzeba
    zorganizować.
    >
    > A dokonczyc mogła nie chciec, bo chyba jeszcze w dekrecie Bieruta
    > było "za odszkodowaniem", ktorego nigdy nie wypłacono, z amerykanskim
    > wyjątkiem ...

    Znam kilka osób, które w owym czasie przecwaniły. Przekazali na rzecz
    Państwa nieruchomości za odszkodowaniem co w konsekwencji spowodowało,
    ze nie mogli dochodzić ich zwrotu.

    Nie prowadziłem jakichkolwiek badań, tym nie mniej wydaje mi się, że
    większość tych "przejętych" bezprawnie nieruchomości po prostu w danym
    momencie nie miało właścicieli, którym można by było wypłacić te
    odszkodowania. I to oczywiście nie uzasadnia ich zagrabienia, tym nie
    mniej coś trzeba było zrobić. U mnie w mieście było kilkadziesiąt
    kamienic, których właścicieli zamordowano. Po wojnie był taki system
    dobrowolnego / przymusowego zarządu w postaci zrzeszeń. No i o ile
    zarządzanie kamienicami, których właściciele byli znani odbywało się w
    oparciu o jakieś porozumienia. To w wypadku kamienic pożydowskich nie
    było z kim tego zawrzeć.

    U nas wywożeni (jak się później okazało na śmierć) Żydzi zostawiali
    pisemne upoważnienia polakom do zarządzania ich nieruchomościami aż do
    chwili powrotu. Stad zresztą pośrednio wnoszę, ze nie wiedzieli, co
    hitlerowcy planują, bo by nie pajacowali. Po wojnie zrzeszenia odbierały
    upoważnienia od tych upoważnionych i administrowały tymi "niczyimi"
    kamienicami. Aż do momentu wymyślenia deklaracji podatkowych od
    nieruchomości, gdzie powstał problem, bowiem deklarację musiał złożyć
    właściciel.

    Generalnie później pojawili się spadkobiercy. Czasem nawet nie tyle oni,
    co reprezentujący ich prawnicy. Właściwych spadkobierców często nikt
    nigdy nie widział na oczy. Z drugiej strony biorąc pod uwagę przepisy o
    dziedziczeniu, to wykluczyć ich oczywiście nie można. Zwłaszcza, że
    przecież obecnie, to mamy pewnie spadkobierców spadkobierców tych
    pomordowanych. Oni często o nieruchomościach w Polsce dowiadywali się od
    adwokatów, którzy się specjalizowali w tym.

    Z drugiej strony gminy, które chciały by przejąć bezpański majątek
    musiały udowodnić, że jest bezpański. No to dla nich wygodnym było
    udawać, że wierzą w to, że zrzeszenia zarządzają tym majątkiem w imieniu
    właścicieli. Jeszcze by musieli łożyć na remonty. Te inwestycje, tak jak
    się później okazało, były niezbyt trafione. Ostatecznie odremontowane
    nieruchomości znalazły właścicieli.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1