eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa w Sejmie sie dzieje › Re: a w Sejmie sie dzieje
  • Data: 2023-12-24 07:21:24
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 24.12.2023 o 03:59, Marcin Debowski pisze:

    >>> I np. Polacy na tym tle wypadają jakoś szczególnie korzystnie?
    >>
    >> Tak - odsetek pracujących polaków jest wyższy niż ukrainców. Oczywiście
    >
    > Tylko czy to na pewno wynika z tego że są większymi obibokami i prą
    > bardziej na socjal.

    I tak i nie. Nie - bo w większości są to kobiety z dziećmi, tak bo
    jednak ten socjal biorą zamiast pracować - często go nadużywając. Z
    inżynierami jest tak samo - chcą pracować ale nie ma pracy dla ludzi z
    ich wykształceniem:P

    PS - tak ciekwostka - w lutym było że 65% nie pracuje a w maju już że
    65% pracuje;) Jakaś rewolucja była ma dwa miesiące?

    > A z omawianymi "islamistami" to problem podjerzewam jest taki, że jest
    > to też inna kultura pracy. Również tu nie musi być wcale parcia na
    > socjal i chęci opierdalaia się.

    No to jak im zabrać socjal to problemu nie będzie? :P

    > Przykładowo, z tego kotła kulturowego, w
    > którym siedzę, na dobrą sprawę tylko Chińczycy z Malezji są generalnie
    > blisko zachodniej kultury pracy. Z całą resztą, techniczny pracodawca
    > zachodni mógłby mieć problemy, zaczynając od konieczności koszmarnego
    > mikrozarządzania, poprzez niską efektywnośc, a na sprawach
    > organizacyjnych skończywszy. Przy czym nigdzie problemem nie będzie
    > opierdalanie się. Ci ludzie spędzają w pracy długie godziny coś bez
    > przerwy robiąc.

    No dobra - czyli do pracy się specjalnie nie nadają ale należy im
    zapewnić poziom życia porównywalny z pracującymi gospodarzami - jak masz
    pomysł?

    > Jeśli masz na myśli eksperymenty typu Stanford prison to myslę, że
    > bardzo dalego do takiego uogólnienia. W każdym razie to zdecydowanie nie
    > są sytuacje, które uprawniałyby do stwierdzenie, ze ludzie sami z siebie
    > chętnie kogoś krzywdzą.

    Bo ja wiem - niemcy i sowieci zrobili takie eksperymenty na większą
    skalę i wypłynęło mnóstwo ludzkiego gówna. Masz mobbing w firmach,
    buling w szkołach. Wystarczy akceptacja społeczna dla takich działań i z
    ludzi wychodzą niezłe kurwy... We wzmiankowanej birmie wystarczyło
    trochę podpuszczenia przez ichnych rydzyków i akceptacja władz i
    skończyło się ludobójstwem.

    > Akurat spraw okołociążowych (w tym zatrudnieniowych) nie postrzegam jako
    > faworyzowanie. Nie jest to wyłącznie w interesie kobiet, a dużo bardziej
    > całego społeczeństwa.

    Tym niemniej jest to faworyzowanie.

    > Dla klarowności, nie twierdzę, że w Polsce jest z prawami kobiet czy
    > lgbt gorzej niż w takich Emiratach, ale Twoja retoryka opiera się na
    > antagonizacji tych 2ch (umownie) kultur.

    Antagonizacji to za dużo powiedziane. Powiedzmy że porównania, dla
    potrzeb dyskusji nieco przewymiarowanego.

    > Bo tam są islamscy kozojebcy, a
    > my (kultura chrześcijańska) wyrośliśmy już z mroków inkwizycji, gdzie
    > Islam nadal się znajduje. Ja tylko mniej lub bardziej nieśmiało
    > pokazuję, że u nas występują nadal de facto bardzo podobne zjawiska.
    > Rożnica pewnie w amplitudzie i częstotliwości, przy czym MZ nie jest to
    > aż tak drastyczna różnica.

    I się bardzo w poglądach nie różnimy (jak na ogół wychodzi). Drastyczna
    może i nie, ale bardzo wyraźnie zauważalna. Dodatkowo w emiratach czy u
    saudów sytuację trzymają w ryzach dyktatorzy. W sumie wszędzie u nich są
    dyktatorzy. Spuścisz ich w lewicującej europie ze smyczy i dasz socjal
    to skończy się jak musi się skończyć:(

    Z tym że oczywiście nie będą do nas "uchodzić" saudyjczycy i dubajczycy.
    A z nimi trochę celowo nazwałem ich "kozojebcami" bo przedstawia się te
    kraje jako niesamowicie rozwinięte, a jak przyjrzysz się to wszystko tam
    wybudowane przez hinduskich robotników i zachodnich inżynierów. Sami
    "obywatele" w swojej masie nie umieją nic - i od reszty kozojebców
    różnią się tym, że jeżdzą mercedesam a nie na wielbłądach. Swoją droga
    ciekawe kto dla nich lata w emiratsach - mają swoich pilotów czy po
    prostu skupują po świecie.

    >> No właśnie o tym piszę, że azjaci chyba jacyś mniej agresywnie religijni
    >> są. Przy czym obserwacje to raczej do azji południowo wschodniej
    >> ograniczam. Stepy azjatyckie czy historia między chińczykami a
    >> japończykami to inna sprawa.
    >
    > Z drugiej strony zobacz na Indonezję. Tam jest trochę więcej kontrastów
    > ekonmicznych i już pojawiają się różne grupy. Na szczęście na ogół pod
    > kontrolą.

    A jak tam z polityką? Mają zamordyzm i jak kto wyskoczy to mu władza łeb
    upie.....?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1