W dniu 23.12.2023 o 00:07, Marcin Debowski pisze:
> Ciekawy był ten przypadek, gdzie zastrzelili troje zakładników z białą
> flagą. Czy to przejaw dość zrozumiałej paranoi, czy jeden z przejawów
> jak bardzo dbają o palestyńskich cywilów?
> Co dobrze o nich tu świadczy, że nie próbowali mącić i zwalać na Hamas,
> ale może było za grubo i się nie dało.

Na wojnie podobnych przypadków jest masa. Niektóre z nich trafiają do
mediów, ale większość nie. Jeśli policjant odda strzał, to jest to
badane na wszystkie strony. Ale na wojnie wszyscy do wszystkich
strzelają. Trudno śledztwo w sprawie każdego strzału prowadzić.

A jak chodzi o bomby, czy artylerię, to w ogóle trudno mówić, na ile
używający tę broń jest w stanie zagwarantować że trafia tam gdzie
celuje. O identyfikacji celów nie wspominając już nawet.

Generalnie najlepiej by było, jakby ze strefy walki ewakuować cywili. Bo
biorąc pod uwagę rozmach działań bojowych oraz dystanse na których się
to prowadzi, to jeśli tam będą cywile, to nie ma siły i pozostaje
kwestią statystyki, ilu z nich ucierpi. Tyle, że o ile Izrael może sobie
pozwolić na ewakuacje cywili (bo ma gdzie), to HAMAS nie. Nie, bo po
pierwsze ne za bardzo ma gdzie z uwagi na mały obszar, a po drugie
używał ich jako tarczy.

Co się z tymi trzema zakładnikami odwaliło, to wiedzą tylko ci, którzy
tam byli. Weź pod uwagę, że ci żołnierze izraelscy tez się bali. To nie
są jakieś oddziały specjalne, tylko po prostu żołnierze. W panice mogli
strzelać do każdego. Nie znamy sytuacji na miejscu.
--
(~) Robert Tomasik