eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZupełna nieprzydatność wolnych zasobów? › Re: Zupełna nieprzydatność wolnych zasobów?
  • Data: 2007-10-23 22:53:45
    Temat: Re: Zupełna nieprzydatność wolnych zasobów?
    Od: Tristan <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 23 października 2007 23:30
    (autor Maciek
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <fflpfb$9d8$1@nemesis.news.tpi.pl>):

    >> BTW: Kurcze, muszę przeredagować moje materiały dla uczniów, bo tak tam
    >> zachwalam WO i CC jako remedia na skopane PA, a teraz dopiero mi
    >> uświadomiono, że to nie jest rozwiązanie, a pułapka :(
    > Sorry ale duby smalone waćpan. Przede wszystkim, jeśli założymy, że mam
    > utwór ściągnięty z Jamendo i ktoś by chciał mnie ścigać, to ciężar
    > ewentualnego dowodu spoczywa na nim.

    Nieprawda....

    Art. 43.1. Jeżeli z umowy nie wynika, że przeniesienie autorskich praw
    majątkowych lub udzielenie licencji nastąpiło nieodpłatnie, twórcy
    przysługuje prawo do wynagrodzenia.

    Czyli Ty musisz udowodnić, że była umowa nieodpłatna. Inaczej z domyślnego
    stanu wynika: płacić.

    > Po drugie możemy teoretycznie założyć, że wykonawca X staje się nagle
    > popularny, Sony, EMI i inne firmy biją się o niego bez pardonu, a on dla
    > kasy wycofuje swoje albumy z Jamendo. Wtedy oczywiście obecność tych
    > albumów na Jamendo stanie się faktem powszechnie znanym i żaden sąd nie
    > skaże nikogo.

    A jak będzie odwrotnie? Tak jak było z tym bilbordem? Czyli wykonawca, mały
    zapyziały i nie znany, zauważy że Duża Firma wykorzystała jego grafikę jako
    cośtam i zechce właśnie na tym zarobić? W tym autentycznym przypadku sprzed
    iluśtam tygodni gość się przyznał, że dał na CC, więc luzik, bo tylko
    powiedział, że żałuje, ale się przyznał. A jakby zmienił po cichu na nie-CC
    albo na CC ale ND czy NC? I wtedy krzyknął o kasiurę? Oczywiście
    przerysowuję, ale to jest problem. Robię film np. dla klienta z takim
    podkładem czy np. wstawką graficzną. Nie umiem zagwarantować klientowi
    legalności, nie umiem sobie....


    > To on będzie musiał Ci udowodnić, że nie sciągnąłeś tych
    > kawałków z Jamendo, tylko zgrałeś z komercyjnej płyty.

    No właśnie nie... Wg PA Art. 43.1. nie.

    > Choć oczywiście jest pewien problem ewentualny na samym początku
    > ewentualnej sytuacji. Załóżmy, że przychodzą do Ciebie panowie o 6 rano
    > zabrać twój komputer, bo używasz torrenta. Jest szansa jakaś, że
    > przekonasz ich. Dlatego ja zawsze ściągam albumy w całości i w takich
    > katalogach jak same się ściągną. W okresie całkiem niedawnym zacząłem
    > robić wydruk strony z datą ściągania plików. Cholera wie bowiem na jakich
    > debili trafię.

    Tylko to żaden dowód...

    > Natomiast prawdopodobieństwo, że przyjdą ci kipisz w szkole
    > robić jest praktycznie żadne. Więc nie szukaj problemów tam, gdzie w
    > gruncie rzeczy ich nie ma.

    Nie, nie... Nie mieszaj szkoły... Szkołę zamieszałem ja w sensie: muszę
    ostrzec uczniów przed tym niebezpieczeństwem. Zaś samo niebezpieczeństwo to
    dotyczy nieco mojej pracy filmowca (choć na razie MegaAmatora, więc może
    też mało realne, ale zwróciło moją uwagę) i jakiejśtam pracy moich uczniów
    (w późniejszej roli zawodowej) czy znajomych. Kolega np. jest grafikiem i
    projektuje reklamy dla DUUUUŻYCH film. I powiedzmy, że weźmie graficzkę
    Jana Pierdziołka z Wólki Zagajnikowej na CC BY. I zrobi reklamę dla np.
    PiSu. I taki Pierdziołek se pomyśli, żeby se zarobić.... resztę opowieści
    znasz.

    ===

    Mój list dzisiejszy sprowokowała rozmowa na innej grupie:
    Message-ID: <ffk1tu$caa$3@atlantis.news.tpi.pl>
    ale wcześniej ten temat mi się też obijał, tylko że nigdy nie wnikałem w to
    prawnie... Ale że się od paru miesięcy amatorsko interesuję filmem, to
    zacząłem myśleć takimi kategoriami twórcy wykorzystującego czyjeś prace do
    budowy własnych... I pomału właśnie do mnie dociera, że cała wolność
    zasobów może być złudnia :(

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: b...@n...pl o...@n...pl t...@w...pl
    k...@n...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1