eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnalazł się pieszy! › Re: Znalazł się pieszy!
  • Data: 2023-09-05 20:41:23
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 05.09.2023 o 18:23, Shrek pisze:

    >> Już tu przepychaliśmy się z tym "bezpośrednio przed". Zdaje się, że
    >> każdy się wypowiedział i nie wiem, czy ma sens ponowne wałkowanie
    >> tego. 100 metrów przed to nadal na tyle blisko, że trudno powiedzieć,
    >> że kierujący pojazdem nie będzie zmuszony do hamowania, czy zmiany
    >> kierunku.
    > Blebleble... To by znaczyło że za każdym razem jak wchodzisz na
    > przejście to "wtargiwujesz".
    >
    Dlatego przejścia buduje się tylko w miejscach, gdzie jest ograniczenie
    prędkości do 50 km/h, albo stosuje się światła.
    >
    >> Powątpiewam również, czy pieszy z tego dystansu jest w stanie ocenić,
    >> na który pas wjedzie nadjeżdżający pojazd.
    > Bez znaczenia, bo na który wszedł to się nagrało i nie był to pas po
    > którym poruszał się samochód. Chyba że zaraz go będziesz oskarżał o
    > usiłowanie.

    Usiłowanie czego? Do wypadku doszło, a zresztą jest to przestępstwo
    umyślne.
    >
    >> Przecież jeszcze mógł włączyć kierunkowskaz i skręcić w lewo.
    > Mógł... Z tym że ciężko wtedy powiedzieć że kolo wtargnął bezpośrednio
    > przed pojazd skoro musiał on zmienić pas, żeby być na kolizyjnym.

    Rozwiniesz, co to Twoim zdaniem zmienia? To na drodze każdy pas osobno
    rozpatrujesz?
    >
    >> Zwracam Ci uwagę na fakt robót drogowych i tymczasowość rozwiązań.
    >> Kierujący te 100 metrów przed skrzyżowaniem jechał pasem przeznaczonym
    >> do jazdy prosto. Oczywiście nie powinien ścinać tego przejazdu po
    >> pasie do lewoskrętu, ale to tylko wykroczenie.
    > Podobnie jak przejście w niedozwolonym miejscu.
    >> No i wiele wskazuje na to, że pieszy nawet nie spojrzał przed wejściem
    >> na jezdnię w prawo, a co za tym idzie argumentacja, że widział ów
    >> pojazd, tylko ocenił, że on pojedzie sąsiednim pasem, więc sobie może
    >> wejść na ten skrajny lewy (prawy patrząc z kamery) wydaje mi się
    >> niedorzeczna.
    > Ale to nie ma znaczenia co on sobie myślał ani co chciał. Po prostu
    > wbrew temu co insunujesz nie wtargnął bezpośrenio pod nadjeżdzający
    > pojazd. I tyle. Zgadzam się że można mu przypisać przejście w miejscu
    > niedozwolonym. Śmiało. Tylko po co?

    Też nie wiem. To Twój pomysł. Ja insynuuję, że pieszy tym wejściem
    przyczynił się do wypadku, a nie że przechodzi w miejscu niedozwolonym -
    co zresztą akurat jest oczywiste.

    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1