> - pierwszy raz wzywają syna (tlefonicznie) na "rozpytanie", idzie, mówią że
> na razie ma status świadka ale jak nie będzie kapował kolegi to wszystko się
> zmieni, przedstawią zarzuty i zostanie oskarżony, na tym kończy się pierwsza
> wizyta
>
> - wczoraj dzwonią do niego drugi raz, zapraszają na komendę również w
> charakterze świadka ale już na "przesłuchanie", ma iść jutro, czy oni mogą
> spełnić swoje groźby? tzn. jak zwykle nic nie powie i zmienią mu status
> "oskarżonego" i zamkną w areszcie?
>
> Jakiś szczyl z jego klasy handlował grami, mój kupił parę i o to cała afera.
> To że kupił wiedzą od pirata. Samo "rozpytanie" odbyło się jak przesłuchanie
> przestępcy ale to już inny temat.

Czyli bronisz bandyty tylko dlatego, że jest Twoim synem?

Bardzo dobrze mu. Z bandytyzmem trzeba walczyć.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com