eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZatrzymanie lekarki było bezzasadneRe: Zatrzymanie lekarki było bezzasadne
  • Data: 2008-12-15 21:37:49
    Temat: Re: Zatrzymanie lekarki było bezzasadne
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Chirss123" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:gi659c$buv$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam,
    >
    > Zapewne pamiętacie sprawę lekarki, zatrzymanej przez Piotrkowską Policję.
    >
    > Sąd orzekł dzisiaj, iż zatrzymanie było bezzasadne oraz przeprowadzone
    > niezgodnie z przepisami, nie istniała potrzeba zatrzymania podejrzanej w
    > miejscu pracy, założenia jej kajdanek i wyprowadzenia po 24h w stroju
    > dyżurowym.
    > Sąd nie badał legalności zatrzymania.

    Jak to nie badał? Czy właśnie badał i stwierdził, że było zasadne, tylko
    sposób jego dokonania był niewłaściwy?
    >
    > Istnieje kilka szczegółów w tej sprawie, które stawiają w niekorzystnym
    > świetle działania Policji w Piotrkowie.
    >
    > Do Pana Radosława Tomasika:

    A nie Roberta? Tak dla zasady pytam, bo ja się w tym wątku wypowiadałem.
    Radosława jakoś sobie w Usenecie nie przypominam.

    > Lekarka nie obrała żadnej formy obrony (poprzez zmianę zeznań, bądź opisu
    > tego co się stało), gdyż nawet jej adwokat nie mógł zapoznać z zarzutami
    > na Policji. Lekarka złożyła obszerne zeznania na Policji po zatrzymaniu,
    > a także pismo z wyjaśnieniami do Izby Lekarskiej z prośbą o interwencję.

    Czyli po prostu odmówiła składania wyjaśnień? Nie chce mi się odrabiać tej
    całej lektury poniżej, bo pewnie i tak tam nie ma informacji
    merytorycznych, ale informacja, że adwokat nie mógł się zapoznać z
    zarzutami jest dziwna. Chyba, że adwokat w sprawie wystąpił już po tym, jak
    lekarce przedstawiono zarzuty i się po prostu spóźnił. Środki zapobiegawcze
    mają właśnie na celu zapobieżenie pewnym nieprawidłowościom i wygląda na
    to, że w tym wypadku zadziałały. Jeśli lekarka odmówiła składania
    wyjaśnień, to już jakieś przesłanie dla Sądu, który kiedyś będzie w sprawie
    orzekał.

    > Czy nie wydaje się Panu, że Policjanci sami nie wiedzieli czego chcą i
    > post factum starają się usprawiedliwić/skierować swoje działania w
    > kierunku działania zgodnego z prawem?

    Nie wiem. nie było mnie tam, a jakbym był, to bym się nie ważył na
    publicznym forum wypowiadać z uwagi na tajemnicę służbową. Ja zaznaczyłem w
    moim wystąpieniu, że nie twierdzę, że działania policjantów były zasadne, a
    jedynie, ze artykuł jest mocno tendencyjny i sam w sobie zawiera
    sprzeczności. To oczywiście nie wyklucza nieprawidłowości po stronie
    Policji.

    > Interesuje mnie merytoryczna dyskusja o możliwościach dalszego przebiegu
    > sprawy.

    Teraz będzie spory szum medialny, który ostatecznie może mieć wpływ na
    wynik postępowania, choć nie powinien. Każdy podejmujący decyzję będzie ją
    podejmował bardziej pod kątem nie narażenia się mediom, a mniej kierując
    się logiką procesową. Będziemy mieli proces w rodzaju tych dwóch
    pielęgniarek, co robiły fotki z wcześniakami.

    Kluczowym w tym wypadku jest po prostu wiedza, co tak naprawdę się w tym
    szpitalu wydarzyło. Czego ostatecznie żądali policjanci i na jakiej
    podstawie. Czemu lekarka odmówiła. Tego nie wiemy, więc nie widzę
    możliwości wyrokowania co w tej sprawie lub chociażby prowadzenia
    konstruktywnej dyskusji.

    Mój partyzancki nos mówi, że prokuratura uzna, że skoro policjanci sobie
    dali radę i ktoś inny pobrał tę krew, to ostatecznie się nic nie stało i
    odmowa lekarki nie zawiera znamion szkodliwości społecznej czynu. Umorzą to
    na tzw. BCP. Niekoniecznie jest to zgodne z merytorycznym stanem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1