eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZapłata za sąsiadkę z mojego rachunku › Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
  • Data: 2011-08-17 11:41:35
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2011-08-17 13:25, bzdreg wrote:
    > Ale byłby to podatek od wartości posiadanych nieruchomości i o to chyba

    Nie byłby od wartości. Byłby od niewiadoczego. Z wartością rynkową może,
    ale nie musi mieć wiele wspólnego.

    > chodzi, prawda? W końcu siła wojska i policji musi być "stosowna" do
    > ochrony tychże nieruchomości.

    Też nie. Musi być stosowna do liczby "złych ludzi".

    > A teraz to niby nie ma spekulacyjnego wykupywania gruntów przez tych,
    > którzy wcześniej już coś wiedzieli dzięki koneksjom w tuskowej drużynie?

    No to się może zdecyduj czy odszkodowanie za wywłaszczenie jest w końcu
    godziwe (bo opłaca się spekulować) czy też nie. Chyba, że masz na myśli
    wykupowanie w związku z przewidywanym wzrostem wartości gruntu. No ale
    "nowy system" przecież przed tym nie uchroni.

    >> A drogę czy inne lotnisko wybudować trzeba ...
    >
    > No - skoro się brało podatek od "metra wartego 50k", to teraz trzeba za
    > ten metr zapłacić 75k. Nie ma zmiłuj. [...]

    IMHO chore podejście. Z powodów o których pisałem. Ale oczywiście nie
    musimy się zgadzać.

    >> IMHO już bardziej "sprawiedliwy" byłby mechanizm ustalania podatku na
    >> podobnej zasadzie jak przy PCC:
    >> - deklaracja wartości
    >> - urząd ma prawo kwestionować wycenę
    >
    > No to urząd ma swoje wytyczne, jak przy "cenach" samochodów, powszechnie
    > wiadomo, że zawyżone.

    Tak się składa, że kilka razy "kopałem się z koniem". Po okazaniu
    operatu szacunkowego urzędnik odpuszczał. Tak więc będę się upierał, że
    jest to kwestia właściwego przygotowania się do inwestycji. No i
    oczywiście nie kombinowania (za bardzo). Ewentualnie uwzględnienia
    kosztów podatkowych w biznesplanie.

    >
    >> - rozstrzyga sąd, o ile wcześniej obie strony się nie dogadają
    >
    > Chyba, że stroną jest państwo (gmina), które zamierza wybudować drogę i
    > ma w nosie dogadywanie się z właścicielem nieruchomości. Po prostu każe
    > mu sp...ać i zatkać sobie pysk arbitralnie wyznaczoną jałmużną.

    Acha. I dlatego zapewne (zastrzeżenie jak wyżej) napisałeś:

    > A teraz to niby nie ma spekulacyjnego wykupywania gruntów przez tych,
    > którzy wcześniej już coś wiedzieli dzięki koneksjom w tuskowej drużynie?

    Piotrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1