On Mon, 28 Apr 2025 18:38:29 +0200, A. Filip wrote:
> https://wydarzenia.interia.pl/mazowieckie/news-akcja
-na-warszawskim-lotnisku-ukrainka-wpadla-w-rece-sluz
b,nId,21398161
>> publish-date 2025-04-28T14:18:07+02:00
>> Straż Graniczna na lotnisku Chopina zatrzymała 54-letnią Ukrainkę,
>> która przyleciała do Polski samolotem z Wiednia. Kobieta była
>> poszukiwana czerwoną notą Interpolu. W Ukrainie jest podejrzewana
>> m.in. o udział w *zorganizowanej grupie przestępczej* oraz o
>> przestępstwa związane z praniem brudnych pieniędzy.[...]
>
> Czy zadziałała zasada "a niech kto iny koszty ponosi" w wersji
> złagodzonej "poleciała w kierunku zmniejszającym koszty ekstradycji"?
> Czy może w Austrii weszło w grę podejście ala "Romanowski na Węgrzech"
> tyle że bez fajerwerków?
>
> Jak ta rzeczywistość skrzeczy jak komuś nie umykają "detale".

Austryjacy lenie i nie chce im się sprawdzać? :-)

Ale to chyba komputery robią teraz ?

No chyba, że wziąć wypowiedź Roberta poważnie - w Polsce to
przestępstwo, a w Austrii nie, więc czerowona nota ... jakoś Austrię
ominęła, ale jak dokładnie, to juz niech on wyjaśni :-)

A jeszcze inna wersja - w Austrii ją kiedyś zatrzymano, zbadano
sprawę, zwolniono ... a w Polsce czerwona nota ciągle aktywna
- możliwe to ?

J.

do góry

W dniu 28.04.2025 o 19:25, J.F pisze:

>> Jak ta rzeczywistość skrzeczy jak komuś nie umykają "detale".
> Austryjacy lenie i nie chce im się sprawdzać? :-)

Nie mają takiego obowiązku. >
> Ale to chyba komputery robią teraz?

I tak i nie. Firmy lotnicze nie mają dostępu do rejestracji, zaś Straż
Graniczna nie do końca ma dostęp do list pasażerów. >
> No chyba, że wziąć wypowiedź Roberta poważnie - w Polsce to
> przestępstwo, a w Austrii nie, więc czerowona nota ... jakoś Austrię
> ominęła, ale jak dokładnie, to juz niech on wyjaśni :-)

Nie, to tak nie działa. Czerwona nota, to czerwona nota. Mogło by się
zdarzyć, że zatrzymają prewencyjnie i po ustaleniu, że nie ma przesłanek
zwolnią.
> > A jeszcze inna wersja - w Austrii ją kiedyś zatrzymano, zbadano
> sprawę, zwolniono ... a w Polsce czerwona nota ciągle aktywna
> - możliwe to ?
O ile wiem, to nie. Działa to w up[roszczeniu tak, ze jak zatrzyma się
osobę poszukiwaną "czerwoną notą", to się powiadamia odpowiedni urząd (w
Polsce KGP, ale kraje mają to rożnie zrobione) i nota jest usuwana - na
całym świecie - jako zrealizowana.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

On Mon, 28 Apr 2025 20:33:18 +0200, Robert Tomasik wrote:

> W dniu 28.04.2025 o 19:25, J.F pisze:
>
>>> Jak ta rzeczywistość skrzeczy jak komuś nie umykają "detale".
>> Austryjacy lenie i nie chce im się sprawdzać? :-)
>
> Nie mają takiego obowiązku. >
>> Ale to chyba komputery robią teraz?
>
> I tak i nie. Firmy lotnicze nie mają dostępu do rejestracji, zaś Straż
> Graniczna nie do końca ma dostęp do list pasażerów. >
>> No chyba, że wziąć wypowiedź Roberta poważnie - w Polsce to
>> przestępstwo, a w Austrii nie, więc czerowona nota ... jakoś Austrię
>> ominęła, ale jak dokładnie, to juz niech on wyjaśni :-)
>
> Nie, to tak nie działa. Czerwona nota, to czerwona nota.

No tak pisałeś.

"INTERPOL może rozesłać Czerwoną Notę w sprawie każdego przestępstwa
pospolitego, o ile jest to przestępstwo karalne w obu krajach (tzw.
zasada podwójnej karalności) oraz nie dotyczy spraw politycznych lub
innych wyłączonych przez art. 3. "

Szczegółów wyjaśnić nie chciałeś.

>>> A jeszcze inna wersja - w Austrii ją kiedyś zatrzymano, zbadano
>> sprawę, zwolniono ... a w Polsce czerwona nota ciągle aktywna
>> - możliwe to ?
> O ile wiem, to nie. Działa to w up[roszczeniu tak, ze jak zatrzyma się
> osobę poszukiwaną "czerwoną notą", to się powiadamia odpowiedni urząd (w
> Polsce KGP, ale kraje mają to rożnie zrobione) i nota jest usuwana - na
> całym świecie - jako zrealizowana.

Być może, ale ja, stary informatyk, dostrzegam, że to wymaga systemu
usuwania not.
Pewnie takowy jest, a czas działania tu chyba nie był istotny.

J.

do góry

W dniu 28.04.2025 o 21:12, J.F pisze:
> Być może, ale ja, stary informatyk, dostrzegam, że to wymaga systemu
> usuwania not.
> Pewnie takowy jest, a czas działania tu chyba nie był istotny.

I taki system jest. Chodzi przede wszystkim o to, że czasem ktoś
poszukiwany celem wykonania określonej czynności. Przykładowo w Polsce
możesz być poszukiwany "celem ustalenia miejsca pobytu". Legitymują Cię,
ustalają miejsce pobytu i już nei jesteś nikomu do niczego potrzebny.

Kilkadziesiąt lat temu rejestrację usuwał policjant, który poszukiwał
osobę. Ale bywało, ze przykładowo był na urlopie, albo czymś innym się
zajmował, i gościa kilka razy "łapano". Teraz z automatu jest
informacja, ze złapany i kolejny patrol nie widzi, ze jest poszukiwany.

--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 2025-04-28 o 21:19, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 28.04.2025 o 21:12, J.F pisze:
>> Być może, ale ja, stary informatyk, dostrzegam, że to wymaga systemu
>> usuwania not.
>> Pewnie takowy jest, a czas działania tu chyba nie był istotny.
>
> I taki system jest. Chodzi przede wszystkim o to, że czasem ktoś
> poszukiwany celem wykonania określonej czynności. Przykładowo w Polsce
> możesz być poszukiwany "celem ustalenia miejsca pobytu". Legitymują Cię,
> ustalają miejsce pobytu i już nei jesteś nikomu do niczego potrzebny.

To po co ustalali miejsce pobytu, jeśli potem do nieczego to nie było
potrzebne?



>
> Kilkadziesiąt lat temu rejestrację usuwał policjant, który poszukiwał
> osobę. Ale bywało, ze przykładowo był na urlopie, albo czymś innym się
> zajmował, i gościa kilka razy "łapano". Teraz z automatu jest
> informacja, ze złapany i kolejny patrol nie widzi, ze jest poszukiwany.
>

To musiał się chyba bardzo rzucać w oczy.

do góry

W dniu 30.04.2025 o 19:29, Monika Głowacka pisze:

>> I taki system jest. Chodzi przede wszystkim o to, że czasem ktoś
>> poszukiwany celem wykonania określonej czynności. Przykładowo w Polsce
>> możesz być poszukiwany "celem ustalenia miejsca pobytu". Legitymują
>> Cię, ustalają miejsce pobytu i już nei jesteś nikomu do niczego
>> potrzebny.
> To po co ustalali miejsce pobytu, jeśli potem do nieczego to nie było
> potrzebne?
>
Żeby przykładowo móc doręczyć wezwanie. Cała masa ludzi jest poszukiwana
przez organa ścigania, bo nie mają zielonego pojęcia, że są do czegoś
potrzebni. Nie ma sensu ich aresztować. Ustali się dane kontaktowe, to
się go wezwie i tyle. >>
>> Kilkadziesiąt lat temu rejestrację usuwał policjant, który poszukiwał
>> osobę. Ale bywało, ze przykładowo był na urlopie, albo czymś innym się
>> zajmował, i gościa kilka razy "łapano". Teraz z automatu jest
>> informacja, ze złapany i kolejny patrol nie widzi, ze jest poszukiwany.
> To musiał się chyba bardzo rzucać w oczy.

Kolejny patrol legitymuje go z tego samego powodu, co poprzedni -
jakikolwiek by on nie był.
--
(~) Robert Tomasik

do góry