Dnia 13 Mar 2007 12:16:46 +0100, w...@p...onet.pl napisał(a):

> IMO jasne, ze tak. (...)

Mam dla Ciebie miłą zagadkę.

Poszukuje pewnej bardzo specjalistycznej maszyny. Zapoznałem się w
internecie ze wstępną ofertą firm produkujących takie maszyny, znam modele,
ich charakterystykę, wiem mniej-więcej ile kosztują. Ktoś na forum
internetowym powiedział mi, że być może uzyskam pomoc w Pewnej Firmie.
Znalazłem przez książkę telefoniczną nr telefonu Pewnej Firmy, dzwonię
więc:

- Dzień dobry, chciałbym kupić maszynę do zawracania wody w Wiśle. Czy
mogliby mi państwo pomóc?
- Oczywiście, mamy takie coś w naszym sklepie, ul. Kwiatowa 1.
- Super, w jakiej cenie?
- 9876 zł
- OK, proszę zarezerwować jedną sztukę, pojutrze o 12:34 odbiorę to od
państwa. Moje nazwisko - Kowalski.

Po czym za 2 dni zabieram dupe w troki i jade do w/w sklepu odebrać maszynę
do zawracania wody w Wiśle. Sprzedawca daje mi towar, ja daje mu pieniądze.
Sprawa załatwiona.

Trzy pytania dla Ciebie:

1) Czy doszło tu do sprzedaży na odległość?

2) Czym w sensie prawnym w/w sytuacja różni się od sytuacji, kiedy
przechodząc obok takiego sklepu po prostu do niego wejdę i kupię maszynę do
zawracania wody w Wiśle?

3) Czym w sensie prawnym w/w sytuacja różni się od sytuacji opisanej przez
autora wątku?

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.