On Thu, 4 Oct 2012, witek wrote:

> Gotfryd Smolik news wrote:
>> Skoro kwestia odszkodowania nie była dołączona do sprawy o wykroczenie,
>> wychodzi że potrzebny byłby osobny proces cywilny.
>
> I tak byłby potrzebny,

Zaraz, o słowo "adhezyjny" już nic nie znaczy?

Z opisów mi wynika, że byłyby możliwe dwie drogi:
- wniosek adhezyjny (sprawa cywilna) przy okazji postępowania o wykroczenie
- wniosek o naprawienie szkody (ograniczony z definicji do wysokości
wykazanej szkody materialnej, co w omawianym przypadku wyczerpuje sprawę)

Jedno i drugie "przy okazji" (sprawy o wykroczenie), ten drugi
w razie wyroku z zawieszeniem może być "sprzężony" z warunkami
zawieszenia (co działa lepiej niż komornik).

Mylę się?

>> A tam obwiniona podniesie, że poszkodowany wcale nie doświadczył
>> szkody z "uczynienia bezużytecznym" bo by o to ją obwinił.
>>
> A niekoniecznie.
> Przeciez skazanie wcale nie jest konieczne, zeby pojsc do cywilnego.

Nie jest, to prawda.

> Po prostu teraz bedzie musiał jeszcze raz udowadniac swoje od poczatku.
> Co akurat nie wydaje sie trudne, bo to chyba oczywiste, ze zwrot kluczy nie
> załatwia sprawy.

Ale pytania dlaczego wobec tego oskarżenie było o rzecz znacznie
mniej ważną jest nie do uniknięcia, IMVHO :)
W końcu po coś przepis (o karalności posiadania kluczy bez uprawnienia)
napisali.

> Tyle, zeby znowu tego nie skopać, zeby sedzia nie orzekł, ze przywłaszczone
> mienie zostało zwrócone co konczy sprawe.

No tak. Całkiem jak z "kradzieżą" przy procesie o prawa autorskie.

pzdr, Gotfryd