eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZakaz + "Nie dotyczy mieszkańców" › Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.task.gda.pl!news.mm.pl!not-for-
    mail
    From: "Nixe" <n...@f...peel>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
    Date: Thu, 16 Feb 2006 18:35:29 +0100
    Organization: Multimedia Polska sp. z o.o.
    Lines: 83
    Message-ID: <dt2d52$j2r$1@news.mm.pl>
    References: <dso1ff$bn5$1@nemesis.news.tpi.pl> <dso2fr$ova$1@opal.icpnet.pl>
    <dso2r6$bhu$1@atlantis.news.tpi.pl> <dso4q9$nld$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <a...@4...com>
    <dso7m6$hei$1@inews.gazeta.pl>
    <l...@4...com>
    <dsq82v$iop$1@atlantis.news.tpi.pl> <dsqvsa$md4$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <dss16i$1ksu$1@news.mm.pl> <dssbd4$oqu$2@atlantis.news.tpi.pl>
    <dsumgg$h4u$1@news.mm.pl> <dsv94m$4ts$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <dt03ea$240h$1@news.mm.pl> <dt1m7t$cqj$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <dt28l3$r8t$1@news.mm.pl> <dt2buo$rri$1@atlantis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: host-81-190-108-47.gdynia.mm.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.mm.pl 1140111330 19547 81.190.108.47 (16 Feb 2006 17:35:30 GMT)
    X-Complaints-To: a...@m...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 16 Feb 2006 17:35:30 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:367506
    [ ukryj nagłówki ]

    W wiadomości <news:dt2buo$rri$1@atlantis.news.tpi.pl>
    R2r <b...@m...net.pl> pisze:

    > A zatem definicje te są nieprecyzyjne albo wręcz błędne.

    Tak mi przykro. Stwórz w związku z tym własny słownik pojęć, jeśli nie
    jesteś w stanie prawidłowo zinterpretować tych, które od lat funkcjonują w
    języku polskim i nikt nie ma problemu z ich zrozumieniem.

    > A co to jest ten zdrowy rozsądek?

    To jest takie coś, co pomaga zrozumieć dane pojęcie i nie kombinować przy
    tym, jak koń pod górkę :)

    > A zatem - jak ktoś już to napisał - zakaz nie obowiązuje nikogo gdyż
    > nie można go prawnie usankcjonować. Czyn zakazany musi być prawnie
    > określony bez pozostawiania wątpliwości - również co do okoliczności
    > - jego popełnienia.

    Stań sobie zatem prywatnym autem przy sklepie spożywczym w pobliżu znaku
    "Zakaz zatrzymywania się - nie dotyczy zaopatrzenia" i kłóć się potem w
    sądzie, że Ty też pracujesz jako zaopatrzeniowiec. Wprawdzie w firmie
    budowlanej w zupełnie innym mieście, ale to przecież nie ma nic do rzeczy.
    Jeśli wygrasz sprawę w sądzie grodzkim, to pozostanie mi tylko pogratulować.

    >> Rozumiem, że miałbyś także problemy z interpretacją informacji przed
    >> restauracją: "parking tylko dla gości" i nawet jeśli udawałbyś się do
    >> pobliskiej apteki (a nie do restauracji), to bez skrupułów
    >> zaparkowałbyś na tym parkingu auto, tłumacząc się, że jesteś
    >> gościem. Wprawdzie gościem swojej cioci Heli, do której niedawno
    >> przyjechałeś, ale skoro informacja jest na tyle nieprecyzyjna, to
    >> pozwoliłeś sobie ten brak precyzji wykorzystać.

    > Zaczynasz rozumieć? No brawo!

    Ja wyżej.
    Powodzenia życzę w przypadku ewentualnej sprawy sądowej i pamiętaj o DUŻEJ
    kasie dla adwokata :)

    > Nadal nie wiadomo kogo można a kogo nie nazwać mieszkańcem więc nic to
    > nie zmieni. :-)

    To jedynie_Ty_nie wiesz, kogo można, a kogo nie nazwać mieszkańcem bloku.

    >> Nie zrozumiałeś. Nikt nie przestaje być mieszkańcem jeśli czegoś nie
    >> zrobi, ale jeśli chce się mieć prawa i przywileje mieszkańca, to
    >> powinno się też_poczuwać_się do obowiązków wynikających z tego
    >> samego tytułu.

    > Excuse me! To nie ma związku z dyskusją.

    Dlaczego?
    Usiłujemy przecież dojść do tego, kim i dlaczego jest lub nie jest
    "mieszkaniec" bloku.

    >> (co nie jest jednoznaczna z_nie
    >> wywiązujesz się_), więc tym bardziej powinno dać Ci to do myślenia,
    >> że skoro zebrania mieszkańców i wspólne sprzątanie Cię nie dotyczą,
    >> to znaczy, ze nie jesteś mieszkańcem bloku, w którym mieszka Twoja
    >> mama.

    > Zaczynasz się plątać. Wypełnianie obowiązków wobec wspólnoty
    > mieszkaniowej - co raczyłaś zauważyć wyżej - nie ma wpływu na to, czy
    > ktoś jest mieszkańcem, czy też nie ("Nikt nie przestaje być
    > mieszkańcem jeśli czegoś nie zrobi"). Bądź więc konsekwentna.

    Jestem. Poczuwanie się do obowiązków nie ma nic wspólnego z ich
    wypełnianiem.
    I tak samo - niepoczuwanie się =/= nie wypełnianie.
    BTW - czy uważając się za mieszkańca bloku swojej mamy jesteś członkiem
    Wspólnoty Mieszkańców tego bloku?
    A może uważasz, że także nazwa tej instytucji jest nielogiczna i
    nieprecyzyjna, bo znów nie wiadomo o kogo tak naprawdę chodzi?

    > A poza tym ochłoń chwilę i zastanów się o czym rozmawiamy.

    Od jakiegoś czasu o interpretacji słowa "mieszkaniec".
    Chcę Ci pokazać, gdzie robisz błędy w myśleniu uważając się za mieszkańca
    danego bloku/terenu.

    --
    PozdrawiaM

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1