eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2012-08-07 07:37:07
    Temat: Re: Wznowienie postąpowania administracyjnego po odkryciu
    Od: "Pawel U." <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pawel U. <w...@g...pl> napisał(a):

    > Paweł U. <p...@n...pl> napisał(a):
    >
    > > Poniżej tekst wiadomości z czerwca tego roku, która była opublikowana na
    > > serwerach Home.PL. Niestety serwery prawdopodobnie nie zostały
    > > zsynchronizowane z serwerami Gazeta, zanim te pierwsze zostały wyłączone
    i
    > > wiadomości poniższej nie widzę.
    > > A odświeżam ją, bo sprawa będzie miała ciąg dalszy, co było nietrudne do
    > > przewidzenia. Żona otrzymała nową decyzję odwołującą poprzednią i
    > ustalającą
    > > warunki na podstawie danych z ZUS (właściwie tak jakby się świadectwo
    > pracy
    > > było w aktach). Zastanawiamy się nad odwołaniem. Tym bardziej, że
    > > wprowadzenie w życie tej nowej decyzji spowoduje konsekwencje, bo była
    ona
    > > m.in. podstawą do wydania dokładnie trzech innych decyzji
    > > administracyjnych - jednej na wyższej uczelni, a dwóch w tutejszym MOPR.
    > >
    > > Jakieś pomysły?
    > >
    > > Pozdrawiam
    > > Paweł U.
    > >
    > > ****************************************************
    *
    > >
    > > Użytkownik "Paweł U." napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:...
    > >
    > > Co mogę /właściwie żona/ w poniższym przypadku zrobić? Pilne!
    > >
    > > W grudniu zeszłego roku tego żona dowiedziała się o możliwości
    otrzymywania
    > > świadczenia pielęgnacyjnego za opiekę nad mocno niepełnosprawnym ojcem,
    pod
    > > warunkiem jej rezygnacji z pracy. Było to nawet na rękę, bo kończyła w
    > > połowie stycznia tego roku pracę jako opiekunka do dziecka, a ojca i tak
    > > musiała doglądać. Przerażała tylko ilość dokumentów do złożenia z
    wnioskiem
    > > i skomplikowany formularz.
    > > Odczekała do zakończenia pracy, otrzymała świadectwo pracy i końcem
    > stycznia
    > > uderzyliśmy /ja także miałem wolny czas, to towarzyszyłem jej/ do
    jednego z
    > > podkarpackich urzędów z plikiem wcześniej pobranych formularzy po pomoc w
    > > wypełnieniu. Bardzo się ucieszyliśmy, gdy okazało się że uproszczono
    > > procedurę i wystarczy prosty wniosek, dowody osobiste, zaświadczenie o
    > > inwalidztwie teścia i komplet świadectw pracy żony. Dostarczone do urzędu
    > > oryginały dokumentów jedna z urzędniczek zabrała do kserowania, a później
    > > oddała. Potwierdzenia złożonego wniosku nie wydawano.
    > > Decyzję wydano w przeciągu niecałego miesiąca. Zawarta w niej była
    > > informacja, w jakiej wysokości i na jakie miesiące świadczenie zostało
    > > przyznane. Nie wczytywałem się w ustawę, więc nie tknęło nas żadne złe
    > > przeczucie że świadczenie będzie wypłacone już od listopada ubiegłego
    roku.
    > > Wyrównanie MOPR wypłacił z pierwszym świadczeniem.
    > > W maju odezwał się do żony ZUS, że jest podwójnie zgłoszona do
    > ubezpieczenia
    > > i aby to wyjaśnić. Poinformowała o tym MOPR i już dalej urzędy uzgadniały
    > > sprawę między sobą.
    > > W ubiegły czwartek otrzymała postanowienie o wznowieniu postępowania
    > > administracyjnego na podstawie "wyjście na jaw istotnych dla sprawy
    nowych
    > > okoliczności faktycznych lub nowych dowodów istniejących w dniu wydania
    > > decyzji, nieznanych organowi, który wydał decyzję" z pouczeniem o braku
    > > możliwości odwołania się.
    > > Dzisiaj żona odwiedziła MOPR i dowiedziała się, że w aktach sprawy nie ma
    > > kopii jej ostatniego świadectwa pracy! Pracownik uprzedził, że pewnie
    > będzie
    > > musiała zwracać świadczenie. Na stwierdzenie żony, że wszystkie niezbędne
    > > dokumenty były dostarczone wcześniej urzędnik zażądał pisemnego
    > > potwierdzenia złożenia, na dowód. Ku...a!
    > >
    > > Wygląda na to, że albo nie zrobili sobie ksera tego jednego świadectwa,
    > albo
    > > później gdzieś zawieruszyli zanim wydali lutową decyzję. Nie czujemy się
    z
    > > żoną winni, bo z wnioskiem i dokumentami chodziliśmy oboje i staraliśmy
    się
    > > wniosek przygotować idealnie.
    > >
    > > Co w takim przypadku robić? Czekać na decyzję MOPR, czy już coś robić
    wokół
    > > wznowienia przez MOPR na podstawie podanej przyczyny?
    > >
    > > Pozdrawiam i proszę o szybką radę.
    > > Paweł U.
    > >
    >
    > No i sprawa ma ciąg dalszy. Złożone jest odwołanie do kolegium i
    oddzielnie
    > skarga na działanie pracowników do MOPR. Dzisiaj zawiadomili żonę, że
    > przekazali odwołanie do Kolegium Odwoławczego. Opisali się. W sumie dalej
    > stoją na stanowisku, że nie mają ostatniego świadectwa pracy, wykorzystali
    > stwierdzenia ze skargi na pracowników, wyrwane z kontekstu tak aby
    postawić
    > żone w jak najgorszym świetle. Odpowiedzi na skargę nie doczekała się żona
    > jednak do tej pory. Co za syf.
    > Ciekawie też wykorzystali spis załączników na wniosku. Jako zarzut
    przeciwko
    > żonie - że jest wpisane tylko orzeczenie o niepełnosprawności, a nie ma
    nic
    > o pozostałych dokumentach (tj. kserokopiach które sami wykonywali).
    > Główkując nad tą sprawą doszliśmy do wniosku, że dokumenty mogli
    > zdekompletować przy przeprowadzce (zimą) do innego budynku i za żadne
    skarby
    > do tego się nie przyznają. Biuro podawcze było w urzędzie miasta, MOPR
    dwie
    > ulice dalej, a obecnie wszystko jest w jednym miejscu pod jeszcze innym
    > adresem.
    > Cdn. Na koniec sprawy napiszę co to za podkarpacka mieścina.
    >
    > Paweł U.
    >

    Dotarła opowiedź na skargę na urzędników. Bełkot podobny do pisma
    załączonego przez MOPR do kolegium odwoławczego sprowadzajacy się do "nie
    mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?". Urzędnicy są bez skazy. Słowo
    przepraszam nie przeszło im przez klawiaturę, całość napisana językiem
    nowourzędniczym, a podsumowanie tak poukładane, że - jak mawiał mój profesor
    od j. polskiego - jakby pies to zjadł, to by się wściekł.
    Podpisała się szefowa MOPRu.

    Paweł U.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1