m...@g...com wrote:

> On 19 Gru, 08:52, mvoicem <m...@g...com> wrote:
>> m...@g...com wrote:
>> > Witam,
>>
>> > Mam drobny problem z wynajmowanym mieszkaniem i tak juz oglupialem ze
>> > musze sie Was poradzic.
>>
>> > Prosta sprawa: wynajmuje mieszkanie w ktorym zapsul sie zamek od drzwi
>> > wejsciowych. Wlasciciel po trzech nieudanych probach ich naprawy
>> > stwierdzil ze nie moze ich naprawic i jedyne co moze to wymienic drzwi
>> > albo wezwac inna firme za ktora ja zaplace.
>>
>> Wymienić drzwi? A nie wystarczy wymienić zamek?
>
> Moze i wystarczy - nie wiem... Drzwi sa antywlamaniowe, antycostam i
> antycostamjeszcze... Wiec moze to nie byc taka prosta sprawa...
>>
>> > W umowie wynajmu zapisane mam ze: drobne naprawy realizuje we lasnym
>> > zakresie (koszty i materialy), wiekszych natomiast nie podejmuje sam
>> > ale po uzgodnieniu z wlascicielem i koszty pokrywa wlasciciel albo
>> > wspolnie.
>>
>> Tak to dokładnie jest ujęte w umowie (pokrywa właściciel albo wspólnie)?
>
> Nie mam teraz umowy przed oczami ale z tego co pamietam byl zapis taki
> ze za drobne place ja i sa w moim zakresie, a te wieksze musze
> uzgodnic z wlascicielem (takze koszty albo placi on albo dzielimy sie
> kosztami) pod grozba tego ze zaplace za cala naprawe sam (pewnie
> jezeli zrobie tak ze cos naprawie wezme rachunek i rzuce go na biurko
> wlascicielowi bez informowania go wczesniej o potrzebie naprawy).

Więc jeżeli brać tylko umowę pod uwagę, to właśnie próbowaliście uzgodnić z
właścicielem i nie doszliście do porozumienia, czyli idzie to z twojej
kieszeni.

Z drugiej strony, w KC stoi że odpowiadasz za drobne naprawy. Niech się
wypowiedzą mądrzejsi w tej kwestii, co ma w tym przypadku pierwszeństwo -
postanowienia umowy czy kodeks?

p. m.