eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWyjacy autoalarm - w dzien › Re: Wyjacy autoalarm - w dzien
  • Data: 2005-10-15 13:57:53
    Temat: Re: Wyjacy autoalarm - w dzien
    Od: area <t...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przemek R... wrote:


    >>>prosze wskazac ustawe (wraz z art) w ktorej bedzie definicja prawna
    >>>wybryku.
    >>
    >>
    >>Od kiedy debil taki jak ty przejmuje sie definicjami prawnymi?
    >>A definicji rzczywiscie nie ma, choc wyraz jest w ustawie.
    >
    >
    > w takim razie na jakiej podstawie twierdzisz ze ma inne znaczenie niz w
    > jezyku polskim?
    >
    >


    nie klam. Nikt tak nie mowi. Roznica polega na tym ze definicja
    literacka jest pisana przez jakichs gryzipiorkow z uczelni, i nie jest
    zobowiazujaca prawnie.


    >
    >>>jaka sytuacje, ze moze go nie byc 10 godzin czy dobe w domu? i sasiadow
    >>>tez ?
    >>>Stuknij sie w lepetyne.
    >>
    >>Skoro przewiduje ze moze go nie byc przez 10 godzin, to mozna pomyslec czy
    >>aby przez te 10 godzin alarm musi uraczac sasiadow halasem. A moze by tak
    >>alarm przestal samoczynnnie wyc po 3 minutach skor i tak nikt nie
    >>zareagowal?
    >
    >
    >
    > i co po 3 minutach?



    alarm sam wylacza sie, i sasiedzi maja spokoj.



    >
    >
    >>Przeciez to nie pierwszy raz.
    >
    >
    > gdzie to wyczytales? Nie mowimy o czynnosci powtarzajacej sie, alarm sie
    > wlacza co chwile jezlei sie ma do czynienia
    > z debilem ktory podlacza czujke od lampy do syreny. Wowczas podpada to pod
    > kw.
    > Mowimy o sytuacjach sporadycznych.


    Wystarczy ze zdarza sie po raz kolejny.





    >>>i co to by dalo w przypadku wlamania prawdziwego? Myslisz ze sasiad
    >>>odrazu leci sprawdzic?
    >>
    >>To daje, ze po 3 minutach wycia alarm i tak nic nie daje, wiec nie ma
    >>sensu narazac sasiadow na halas.
    >
    >
    > masz naprawde porypany umysl. Jezlei alarm wyje dlugo, wkoncu ktos sie
    > wkurza i dzwoni na policje,


    mnie nie interesuje co dzieje sie PO szkodzie. Mnie interesuje co dzieje
    sie PRZED szkoda. Skutki dlugiego alarmu da sie latwo przewidziec i
    zapobiec.



    > ta przyjezdza
    > i bada dokladnie czy nie bylo wlamania. Przy 3 minutach nikt, absolutnie
    > nikt, nie zadzwoni, zyjemy w polsce.


    To znaczy, ze alarm jest w ogole niepotrzebny.


    >
    >>>>Nie, bo skutki ciaglego alarmu da sie przewidziec. Ba, da sie nim
    >>>>zapobiec.
    >>>
    >>>
    >>>skutki wziecia kredytu tez
    >>
    >>
    >>Ale nie skutki oszustw banku przy naliczaniu odsetek.
    >
    >
    > ja pie**ole ... wymiekam
    >
    >
    >>>pyutam wiec jak sie zabezpieczyc (czujniki, techniczne rozwiazanie) przed
    >>>2 cm robalem ktory siadzie na detektor ruchu?
    >>
    >>Przed tym nie zabezpiecza sie, bo rozsadna osoba nie musi tego
    >>przewidziec. Musi natomiast przewidziec ze alarm nedzie halasowal
    >>absolutnie bez powodu przez 3 dni, kiedy wlasciciel jest na wakacjach w
    >>Egipcie.
    >
    >
    > napsialem juz debilu, inny sasiad w tym czasie ma uprawneinie do wylaczenia,
    > sprawdzenia i wlaczenia, ale
    > z przyczyn od niego niezaleznych musi takze wyjechac, co nie jest do
    > przewidzenia przy montowaniu alarmu,

    Nie? Tak mowisz?


    > a taki alarm ktory wyje
    > tylko 3 minuty to gowno nie alarm.


    Pewno, alarm wyjacy 3 dni, to dopiero alarm :-P


    > Ponadto zaznaczam, alarm ktory sie samoczynnie wylacza po minucie czy kilku
    > minutach wlacza sie ponownie.


    Wiec go sie usuwa calkowicie. Alarm ma alarmowac, a nie halasowac bez
    powodu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1