eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWjeżdzanie w pieszych › Re: Wjeżdzanie w pieszych [protestacyjne wtargnięcie na jezdnie]
  • Data: 2020-12-23 17:29:42
    Temat: Re: Wjeżdzanie w pieszych [protestacyjne wtargnięcie na jezdnie]
    Od: Trefniś <t...@m...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu .12.2020 o 17:07 Shrek <...@w...pl> pisze:

    > W dniu 23.12.2020 o 13:24, Trefniś pisze:
    >
    >> Przypomnijcie sobie "demokraci" referendum o odwołanie Hanny Gronkowiec
    >> Walz ze stolca preydentki Warszawy. > Kto namawiał do absencji?
    >
    > Ale to jednak było w ramach prawa. Może i nie najpiekniej ale w prawie.

    Przypominam roślince, jak było. Bo pamięć ma krótką jak męskość.
    Było zgodne z prawem, ale póki nie ma obowiązku głosowania - nie powinien
    nikogo potępiać:
    "Chociaż z drugiej strony, może faktycznie masz rację, że warzywa którym
    wszystko jedno i niebiorące udziału w głosowaniach nie warto brać pod
    uwagę."

    Jednym zdaniem - HGW została na stanowisku dzięki warzywom, którym pewnie
    kibicowałeś!
    Śmieszniej - kwiatuszek pewnie też kibicował :)

    > Pacyfikowanie legalnych i co by nie mówić pokojowych protestów pod
    > pozorem ich nielegalności w granicach prawa się nie mieści.

    Należy udowodnić przed sądem, że były legalne. Przed _niezawisłym_ sądem,
    nieuwikłanym politycznie (Iustitia z Tuleyą et consortes).

    > Przy okazji - możesz sobie poszukać moich postów na temat marszów
    > niepodległości, kloca i policjanta co mu kopa sprzedał. Z mareszem
    > niepodległości mi nie po drodze, ale nie przypominam sobie, żebym
    > chwalił tego kulsona czy ogólnie odmawiał im prawa do demonstracji. Co
    > najwyżej miałem zastrzeżenia do formy.

    Akurat ty masz w miarę spójne poglądy i wierzę bez sprawdzania.
    Zagiąłem parol na roślinkę kwiatuszka, bo ten waszej lewackiej sprawie
    najlepiej by uczynił,
    milcząc.
    Bo lepiej nie mówić nic, niż mówić nic.

    >
    > No i jeśli nie jesteś skrajnym hipokrytą, to musisz przyznać, że w
    > czasie protestów (w sensie demonstracji) nie działo się nic, co by
    > usprawiedliwało ich pacyfikację.

    Plucie na policjantów?
    Zresztą sądźcie się, kwiatuszki :)

    >> Lepiej - kto groził konsekwencjami ludziom "powiązanym" z miastem za
    >> uczestnictwo w referendum?
    >
    > Dajesz... Mówisz, że ktoś z "miasta" groził urzędnikom
    > nieprzyjemnościami za udział w referendum? Pomijając już sam pomysł, to
    > niby jak chcieli ich pilnować?

    Nie mów, że nie pamiętasz waszej "genialnej" rewolty.
    Zupełnie jawnie była mowa o analizowaniu, kto personalnie poszedł na
    głosowanie!!!
    Bo walka była nie o wynik, a o ważność referendum!

    Sklerotycy...

    --
    Trefniś

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1