eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWiarygodność biegłych › Re: Wiarygodność biegłych
  • Data: 2023-07-08 16:31:12
    Temat: Re: Wiarygodność biegłych
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 08.07.2023 o 04:31, Marcin Debowski pisze:

    >> Być może, ale stwierdzono również że konstrukcja tramwaju nie utrudnia
    >> widoczności, jak wiadomo od lat, że w tych tramwajach po prostu tych
    >
    > Ja to rozumiem, że w tym konkretnym przypadku, co tłumaczy się, powinien
    > był widzieć.

    No ale nie mógł widzieć bo mu... tramwaj zasłaniał.

    >> drzwi nie widać. W sumie jedyne co stwierdzono na pewno, to że miał
    >> słuchawki - pewnie słuchał muzyki. Reszta to dość subiektywne
    >> stwierdzenia - w połączeniu z oczywistą głupotą dotyczącą widoczności,
    >> faktem że dzieciak był synem policyjnej pary oraz że tramwaje
    >> warszawskie też są w jakiś sposób w sprawę zamieszane a mają swoich
    >> prawników i zapewnie nie mają ochoty przyznać, że w zasadzie to te
    >> tramwaje nie powinny wozić paxów albo mieć dodatkowe kamery to zakładam,
    >> że śledztwo było dalekie od obiektywizmu. Po prostu musi być winny.
    >
    > Spekulujemy na podstawie niepełnych danych.

    Której danej ci brakuje?

    >>> Co do samej widoczności to nie wiem, ile tam jest tego martwego pola?
    >>
    >> Normalnie - nie widać i już.
    >
    > MZ całkiem możliwe, że jednak widziałby wiszącego poza obrys dzieciaka.
    > Ktoś użył stwierdzenia o widoczności, pewnie wyrwanego z kontekstu, i na
    > tej podstawie bronisz tezy o niewinności motorniczego.

    Ale ja nie wypowidam się w ogóle na temat winy motorniczego, tylko na
    temat tego, że rzeczniczka prokuratury ponoć na podstawie opinii
    biegłego pierdoli od rzeczy.

    > Mi się nie chce
    > wierzyć, żeby coś tak grubego przeszło, tym bardziej, że łatwo to
    > sprawdzić.

    https://youtu.be/JDfCWDlL3Oo?t=716

    https://youtu.be/JDfCWDlL3Oo?t=742

    A mnie wcale nie dziwi. Ot biegły pierdoli od rzeczy dzień jak co dzień.


    >> Być może powinien jak już ruszył. Ale z drugiej strony czy miał
    >> obowiązek wtedy patrzyć? Jak zamykał cały 4 letni dzieciak spokojnie
    >> mógł być w martwym polu a wcześniej też nie widoczny, więc jak kurwa
    >> ktoś mógł stwierdzić, że konstrukcja tramwaju nie utrudnia widoczności?
    >
    > Powinien był upewnić się przed ruszeniem. 1.5s to za dużo nie jest na
    > dwa wagony.

    Ale jak miał się upewnić skoro w lusteku nie widać, kamer nie ma? I co
    za różnica czy 1,5 sekundy czy 5 sekund. Jak będzie patrzył pięć sekund
    to dzieciak może wyjąć po tych pięciu sekundach. MOtorniczy nie ma
    żadnej możliwości, poza spojrzeniem w lusterko, w którym tych drzwi nie
    widac i założeniem, ze skoro kontrolka drzwi zgasła i blokada jazdy
    została zwolniona to drzwi zostały prawidłowo zamknięte..

    > Dzieciak może i by się w martwe pole wkomponował, a może by
    > wystawał.

    To jak może był w martwym polu to jest przeszkoda w widoczności czy nie?

    > Zakładam, że jakoś to sprawdzili. Obie sytuacje są możliwe.

    Czyli stwierdzenie, że "konstrukacja wagonu i drzwi nie utrudnia
    widoczności" jest fałszywe skoro sytuacja w której nie widział jest
    możliwa - biegły kłamie?

    > Dlatego mocno wydaje mi się, że były i inne okoliczności, które nie
    > zostały klarownie wyartykuowane w prasie.

    Okoliczności są takie, że ktoś musi być winny, ale skupmy się na tym, że
    biegły po prostu kłamie (albo rzeczniczka prokuratury) bo pierdoli
    głupoty sprzeczne z prawami fizyki.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1