eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTo co idziemy głosować na PIS ?Re: To co idziemy głosować na PIS ?
  • Data: 2007-10-19 19:42:29
    Temat: Re: To co idziemy głosować na PIS ?
    Od: Maciek <f...@e...one.nospam.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tristan wrote:

    > No właśnie! Dlatego mówię NIE wartościowaniu typu ,,moher'' i ,,schowaj
    > babci dowód'' oraz NIE wyzywaniu od debili osób, które mają odwagę
    > przyznać się, że popierają PiS.
    Odwaga strasznie staniała. Okazuje się, że jest odwagą popierać PiS. Ja to
    po prostu nazywam głupotą, która wynika z całkowitej odporności na
    przyjmowanie faktów i braku umiejętności ich analizy.

    > W sensie wykształcenia z uczelni wyższej, za którym często nie idzie
    > doświadczenie zawodowe czy życiowe (w tym przypadku). Mój ś.p. dziadek był
    > po zawodówce, a był mądrzejszy od niejednego obecnego mgra.
    No coż, moi obydwaj ś.p. dziadkowie byli po studiach, a nigdy nie przyszło
    mi do głowy oceniać ludzi po wykształceniu. Z mojego doświadczenia wynika,
    że głupich magistrów jest jak kusych psów, a i z doktorami nie jest lepiej.
    Bycie wykształciuchem (w pisowskim rozumieniu) nie oznacza posiadania
    magicznych literek przed nazwiskiem. Nota bene pisowcom udało się coś
    wyjątkowego, kpiące i pejoratywne określenie zmieniło się w symbol potężnej
    grupy społecznej, która odważyła się im sprzeciwić.


    > No i na swoim odcinku robię wszystko, żeby nie musieć się wstydzić. Co nie
    > znaczy że zbawię edukację bez szerszych działań na skalę państwa.
    To oczywiste i sądzę, że koalicyjny minister to raczej ci w tym nie
    pomógł :) Zresztą ok, to był z mojej strony kopniak w kostkę, tym bardziej
    wredny, że sam byłem nauczycielem. :)

    >> Dziękuję. Tak, jestem klasycznym wykształciuchem.
    >
    > To niestety widać :(
    A ja nadal jestem dumny :)

    > Występujesz publicznie? Ja tak. Nieraz się język zaplącze...
    Przez 30 lat pracy występowałem publicznie codziennie przez kilka godzin
    (występowałem także przed rozmaitymi bardziej oficjalnymi gremiami). I nie
    wyobrażam sobie, żeby "się język" zaplątał w pospolite błędy gramatyczne,
    żeby "po swojemu" śpiewać hymn, żeby mówić z wyjątkowym niechlujstwem
    fonetycznym. Dla mnie jest to zasadnicza dyskwalifikacja.

    > Czy słyszałeś Gieremka czy Mazowieckiego, jak wyzwał kogoś od debili albo
    > jak robił osobiste wycieczki poniżej pasa? Bartoszewski prędzej, ale cóż,
    > on nawet studiów nie skończył :-P
    Powtarzasz w tym wypadku brednie godne moona z pp. Znaczy, że liczy się
    tylko formalne wykształcenie peerelowskie? A co do mojej reakcji, to
    sądzisz, że jeśli ktoś bredzi, to ja kulturalnie powinienem mu potakiwać w
    imię poprawności politycznej? Ja zbyt wiele przeżyłem już, żeby teraz
    wpadanie w łapy peerelu bis traktować lekceważąco. Państwo policyjne
    przećwiczyłem na własnym tyłku i powtórka mnie nie bawi.


    --
    Maciek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1