Shrek <...@w...pl> pisze:
> W dniu 10.08.2021 o 04:40, Marcin Debowski pisze:
>
>> Problem MZ przy porównywaniu zależności czy sędziów czy prokuratorów np. w
>> systemach zagranicznych polega na tym, że tam, gdzie uważamy, że jest
>> nieco lepiej opiera się to jednak w dużej mierze na jakiejś przyzwoitości.
>> Jak ktoś gdzieś popełnia oczywiste sk..stwo (i daje się złapać) to się
>> podaje do dymisji, lub zostaje do tego zmuszony. U nas wszyscy idą w
>> zaparte, że nic się nie stało. Różnica pomiędzy pis i po jest zaś taka, że
>> po szło w zaparte mniej i aż tak oczywiste "przekręty" nie przechodziły.
>> Zależność za po na pewno też była. Nie było po prostu aż tak bezczelnych
>> nadużyć i przyzwolenia na nie.
>
> Dokładnie - może w dojrzałych demokracjach działa to lepiej, mimo że
> samo w sobie taka zależność jest patologiczna.

W przejrzałych demokracjach minister od lotu w którym ginie prezydent
trwa na stołu na którym "może tuszować" pół roku po zdarzeniu?

W normalnych demokracjach min. Klich (PO) podałby się do dymisji
przyjętej przez premiera Tuska (PO) góra dzień lub dwa po
czy byłby winny czy nie bo
1. Od odpowiedzialności szefa/ministra się nie wyłga.
Kompetentny powinien był coś zrobić, niekompetentny wylatuje.
2. Trwanie pół roku na stanowisku "mogącym dać możliwość tuszowania"
świadczy o "standardach" jego, jego premierze i jego partii.

--
A. Filip
| Co głowa, to rozum. (Przysłowie polskie)