eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTelefoniczne nękanie dziecka - karalne? › Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
  • Data: 2012-04-24 12:02:53
    Temat: Re: Telefoniczne nękanie dziecka - karalne?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 24.04.2012 11:35, Nixe pisze:

    >> Jedno z rodziców chce iść z tym do sądu. Johnson i m.in. ja
    >> przestawiamy, jak to mniej-więcej wygląda z punktu widzenia sądu.
    >
    > No własnie jak?
    > Sąd z marszu, bez jakiegokolwiek powołania świadków, sprawdzenia dowodów
    > stwierdza "sorki Bogna, doświadczenie życiowe mówi nam inaczej, do
    > widzenia, nie damy się zmanipulować"
    > BŁAAAAAGAAAAM!

    Sąd w ogóle nic nie zrobi, póki nie wysłucha drugiej strony.

    A druga strona, uważasz, poświadczy wersję niekorzystną dla niej? POBUDKA!

    > Miałeś coś wspólnego z sądownictwem poza oglądaniem Anny Marii
    > Wesołowskiej?

    Tak.

    >>>> Wypowiedzi Johnsona to zimne spojrzenie z zewnątrz - jak to może
    >>>> wyglądać dla sądu obcykanego w mamusiach manipulujących na dzieciach w
    >>>> celu zemsty na byłym.
    >
    >>> A dlaczego nie skupi się na tym, jak to może wyglądać z drugiej strony?
    >
    >> Bo nie taka jest rola sądu.
    >
    > Dobrze się czujesz? To jaka jest rola sądu?

    Wydać wyrok zgodny z przepisami.

    > _Defaultowa_obrona pokrzywdzonych ojców?
    > Abstrahując już od tego, że pisałam o Johnsonie, a nie o sądzie.
    >
    >> Jak chcesz przytulenia to idź do psiapsiółki albo mamusi.
    >
    > ?

    Domagałaś się współczucia i innych dupereli. Sąd nie jest od współczucia.

    >>> Nie zna sytuacji, gdzie w roli głównej występuje psychopatyczny tatusiek
    >>> uprzykrzający spokojne życie byłej żonie i dziecku? Prawa rodzicielskie
    >>> to jedno, ale sposób kontaktowania się z dzieckiem i traktowanie go
    >>> podczas tych kontaktów to drugie. Tego już nie ma? To są bajki o
    >>> żelaznym wilku?
    >
    >> Teraz udowodnij, że tatusiek jest psychopatyczny.
    >
    > A dlaczego ja mam coś udowadniać?

    Bo przed sądem będziesz musiała.

    > Pytałam, czy nikt nie zna odwrotnych sytuacji.
    > Równie dobrze Ty udowodnij, że matka kłamie i manipuluje.
    > Nie broń się doświadczeniem życiowym, tylko udowodnij.

    Zrozum, kwintesencjo stereotypu głupiej blondynki, że sąd nie kończy na
    wysłuchaniu jednej strony!

    >> Bo jeśli nie, to póki co jest czysty jak łza i tylko była go nie lubi.
    >
    > No nie wiedziałam, że znasz całą sytuację osobiście ze wszystkimi
    > szczegółami. Trzeba było od razu napisać.

    Piszę, ciemnoto, że tak to wygląda z formalnego punktu widzenia.

    O domniemaniu niewinności nie słyszałaś?

    >>> Doprawdy aż trudno uwierzyć, że taki scenariusz nikomu nie przychodzi do
    >>> głowy, zważywszy na to, jakie rewelacje co rusz serwują media. No ale
    >>> jak widać mem pod tytułem TATO vel Boguś Linda bardzo mocno nadal siedzi
    >>> w głowach facetów.
    >
    >> W tej chwili to stereotypy promujesz ty.
    >
    > Niczego nie promuję.

    Promujesz.

    > W przeciwieństwie do Was skupiam się na tym, co pisze dziewczyna, a nie co
    > mi podpowiada mój mizoginizm i jakieś wydumane doświadczenie życiowe. Bo

    Mizoginizm prezentujesz ty. My mamy w nosie, czy drugą stroną jest
    kobieta czy mężczyzna. Ty, w swoim seksistowskim zaślepieniu, uznajesz,
    że poza tobą nikt automatycznie nie zakłada winy ojca tylko z powodu
    płci dyskutantów.

    Jesteś jak Murzyn-rasista, który uważa każdego nie-Murzyna, który mu się
    sprzeciwia, za rasistę.

    > doświadczenia są różne. Nawet sąd nie ma jednego, ujednoliconego, bo byłby
    > to absurd.

    Absurdem jest twoje zakładanie, że sąd wyda wyrok na podstawie zeznania
    jednej strony.

    >> Czy dojdzie wreszcie do twojej
    >> tępej główki, że nie ma najmniejszego znaczenia, czy wątek założyła była
    >> żona narzekająca na byłego męża, rzekomego psychopatę nękającego
    >> dziecko, czy mąż narzekający na byłą żonę, rzekomo psychopatkę nękającą
    >> dziecko?
    >
    > Ma znaczenie, tylko widocznie twoja główka jest jeszcze bardziej tępa
    > niż moja, bo nie jesteś nawet w stanie zauważyć schematu pod tytułem "bo
    > to zła kobieta była", w jaki się zarówno Ty jak i Johnson sami
    > wpakowaliście i usilnie robicie z tego normę życiową.

    Równie dobrze mógłby to być zły facet - póki nie chodzi o seks lub
    gramatykę, nic mnie nie obchodzi płeć danej osoby.

    Twoje seksistowskie zaślepienie każe ci widzieć w każdym facecie element
    antykobiecego spisku.

    > A dowodem są choćby wasze seksistowskie odzywki, więc daruj sobie te

    Seksistowskie? Lecz się!

    > łzawe zapewnienia,

    Łzawe?

    > że gdyby wątek założył facet, to potraktowałbyś go
    > tak samo.

    Przeszukaj sobie archiwum - był kiedyś jakiś lamentujący eks-małżonek
    płci męskiej.

    Ewidentnie widać u projekcję twojego seksizmu.

    > I PLONK przy okazji, bo na dalszą dyskusją z chamem nie mam ochoty.

    Wolę być nazwany chamem przez kłamliwą idiotkę, niż być ową kłamliwą
    idiotką.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1