eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoStłuczka parkingowa - winny nie ścigany? › Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
  • Data: 2009-01-12 19:58:38
    Temat: Re: Stłuczka parkingowa - winny nie ścigany?
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik wyskrobał(a):
    > Miałem ci ja stłuczkę na parkingu -- ktoś zahaczył na osiedlowym
    > parkingu o moje auto. Efekt: trochę zdarty zderzak.
    > Po dwóch dniach "wytropiłem" sprawcę po lakierze, który mi zostawił
    > na pamiątkę i rozmiarach auta.
    >
    > Zadzwoniłem po policję, przyjechali, spisali... i o to co dziś
    > dostałem.
    >
    > "Nie jest możliwe wszczęcie postępowania wyjaśniającego w sprawie o
    > wykroczenia z uwagi, iż czyn nie zawiera znamion wykroczenia".
    >
    > I dalej:
    >
    > "Zgodnie z interpr. przepisów Sądów, aby przeprowadzić post. z art.
    > 98 lub 124 KW czyn musi wyczerpywać znamiona wykroczenia... Dotyczy
    > to kwestii, aby zachodziło realne zagrożenie dla życia/zdrowia... W
    > analizowanym przypadku nie miało to miejsca".
    >
    > I dalej zalecenie skierowania sprawy na drogę cywilną.
    >
    >
    > Do licha, za plamką na zderzaku nie warto iść do sądu, zresztą
    > sprawca zawsze może powiedzieć, że on nie ma pojęcia co chcę od niego.
    >
    > Co z tym zrobić? Pierwsze słyszę, aby policji w takim przypadku nie
    > chciało kiwnąć się palcem...

    No i pewnie mają rację. Wykroczenie to nie jest, ale z powództwa cywilnego
    możesz gościa ścigać. Ustalasz jego namiary i wnosisz powództwo o
    odszkodowanie. Policja i KW to sprawy karne. Odszkodowanie to droga cywilna,
    którą powinieneś się udać.

    --
    .B:artek.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1